Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam problem z relacjami mojej żony z moją mamą.

Moja zona nie lubi mojej mamy. Ok - akceptuje to. Nie zmuszam do kontaktów, mamę zwykle odwiedzałem sam raz na tydzień-dwa + telefon co 1-3 dni. No i pisanie na messie na bierząco. Moja żona ma swoje powody, moja mama jest typową narcyzką, jest specyficzna i bywa uciażliwa.

Urodziło nam się dziecko. Ma dwa miesiące. Moja mama była raz. W trzecim tygodniu życia. Mamy 9 tydzień czyli jest 1.5 miesiąca później.

Mama miała przyjść jutro ale . Mała złapała katar. Takie dziecko chore jest strasznie marudne - wisi przy piersi, zatkany nos przeszkadza w oddychaniu i spaniu. Mamy łaskawe pod tym kątem dziecko ale te kikka dni jest ciężej.

Moja mama już nie może się doczekać, gdy znów zobaczy wnuczkę i chce od 4 tygodni przyjechać a ja ciągle jej odmawiam. A bo to w pologu jesscze bylo ciężko, a bo to przebodźcowana (faktycznie jest po wizytach przebodźcowana i marudna - zauważalna jest zmiana zachowania małej) a bo to brata zaprosiłem... I tak w kółko moja matka jest na wygnaniu.

Nie wiem jak jej mam to powiedzieć, że znów nie tym razem. Moja żona argumentuje to tym, że i bez tego jest mała marudna a moja matka głośno mówi (to fakt - bardzo) i ciągle chce na ręce ją brać i dotykać (fakt ostatnio tak było) i długo siedzi (fakt, była dość długo jak na pierwszy raz).

Nie ma jednak przeszkody by jej rodzice u nas byli, bo są krótko (to fakt), nie dotykają małej (to fakt) i nie drą się (to fakt). Ale... Oni byli u nas już 3 razy i jutro mają jakąś sprawę do żony, więc będą trzeci.

Nie mam serca odmówić mojej mamie po raz kolejny. Ona już i tak jest smutna i uzywa tych swoich mainpulacji, że "ja pójdę do sądu o zabezpieczenie kontaktów z wnuczką!!!" albo wzbudzanie poczucia winy "no tak, nie jestem u was mile widziana", "no tak ona mnie nie lubi" (moja mama na pewno to czuje ale nigdy sie z moją nie pokłóciła).

Osobiście chcę, by moja mama miała kontakt z wnuczką regularny. Obecnie rzadziej ale potem raz na tydzień-dwa jest ok moim zdaniem.

Nie wiem co zrobić. Argumenty mojej żony są sensowne ale moja mama może czuć się "ta gorsza" i odtracona. Jest na swiecie sama, bo mój ojciec umarł 3 lata temu, rodzice 16.. ma tylko mnie z rodziny i znajomych. Nie pomagam jej prawie nic mimo, że ma niską emeryturę i długi to sobie jakoś organizuje kasę.

Nie wiem jak postąpić. Uważam, że mąż powinien zawsze dla swiata być po stronie zony i problemy wyjaśniać między sobą ale uważam, że sprawię krzywdę nojej mamie. A jak będzie tak jak kobieta moja wyrokuje, że mała będzie dawać czadu całą noc bo przebodźcowanie + przeziębienie, to będę miał to wyrzygiwane cały tydzień i się skończy awanturą....

Jak dobrze z tego wyjść? Kto tu ma obiektywnie racje?

#rodzina #zwiazki #b0mbelki #relacje



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 8
@mirko_anonim: w pierwszej kolejności musisz odnaleźć jaja. A potem jeśli uważasz, że krzywdzisz mamę - poinformować żonę o tym na wprost i zaanonsować, że przychodzi. Mamie natomiast zapowiedzieć żeby nie darła ryja i nie brała małej, bo chora i marudna.

Niepotrzebnie grasz w babskie gry i komplikujesz swoje życie.

Nie możesz żyć w rozkroku, bo ciągle będziesz biczował się psychicznie. A teksty o obronie żony przed nietoksyczną mamą to chyba z
Mamo mozesz przyjsc ale na max godzine bo mała chora, i proszę żebyś mówiła ton ciszej bo potem mała drze ryja cała noc i nie mozna spac. Na ręcę też nie bierz bo *tu argument*. Mała jest za mała, jest przebodżcowana i mamy potem problem. Obiecuje Ci, ze jak podrosnie to będziesz widziała ją tak często że bedziesz miala dosc.Jak się zgodzi na warunki, i w czasie wizyty będzie głośno gadać to
@mirko_anonim: Ładnie cię tam żonka skundliła XDD Twoi rodzice nie mogą przyjechać, ale jej tak XDD Weź tam żonkę ustaw do pionu, chyba masz do tego jakieś narzędzia, chociażby finansowe. Zakręć kurek z kasą i zobaczysz, że wszystko się zmieni jak w kalejdoskopie, ani się obejrzysz, a żonka będzie zapraszać twoją mamę na kawę ( ͡º ͜ʖ͡º)

A jak będzie tak jak kobieta moja wyrokuje, że
@mirko_anonim: Pytanie na wykopie o takie sprawy, powodzenia ;)

Wyjaśnij żonie dlaczego to dla ciebie ważne i wypracujcie kompromis - pogadasz z matką, że ma mówić cicho, siedzieć krótko i nie brać dziecka na ręce. Jak nie posłucha, przebodźcuje małą i potem całą noc będzie darła ryja to wraca ban na wizyty + ty siedź z dzieckiem i ty weź konsekwencje na klatę. No chyba, że karmicie wyłącznie piersią, to nie