Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Witam i proszę o poradę, ponieważ nie mam konta. Co wybrać NIEMIECKI czy HOLENDERSKI?
Zaakceptowałem ofertę, która w skórcie ma polegać na wsparciu finansowym (raporting, operacje, itd.) i warunkiem było że podejmę naukę jednego z tych języków, ponieważ jest coraz większa ekspansja na te rynki i pewnie trafię kiedyś do projektu gdzie będzie bliższa współpraca. Możliwa także w przyszłości relokacja (co chętnie bym wykorzystał żeby spierdzielić z tego grajdołka ( ͡° ͜ʖ ͡°), więc mile widziane porównanie pod kątem życia. Który język mi się bardziej podoba? Nie wiem, oba brzmią fajnie :) więc pozostaje pytanie który mi bardziej zaprocentuje w przyszłości.




· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Witam i proszę o poradę, ponieważ nie mam kon...

źródło: 1637655738-linkedin-101-hero2x

Pobierz
  • 15
  • Odpowiedz
@mirko_anonim u mnie w firmie trwają straszne poszukiwania kogoś z holenderskim. Posada lepiej płatna niż niemiecki (inna grupa języków), zupełnie inna kwota "nagrody" za polecenie kogoś z tym językiem, więc z mojej perspektywy powiedziałabym, że bierz holenderski ( _)
  • Odpowiedz
@PechowaNiezdara: Niderlandzki brzmi w niektórych wypadkach identycznie jak niemiecki więc nie nazwałbym tego innej grupy języków. Nawet native niemiec zrozumie bez problemu podstawowe słowa native holendra i vice versa. Gramatyke też mają podobną oba języki.
  • Odpowiedz
@dsomgi00 chodziło mi o grupy języków z odpowiednio wysokim dodatkiem za znajomość danego języka.

W sensie u mnie w pracy
I. holenderski (no i inne rzadkie języki) - najwyższy dodatek
II. niemiecki (i inne) - średni dodatek
III. angielski - najniższy dodatek
  • Odpowiedz
@mirko_anonim:
Niemiecki z dwóch powodów- w Holandii zasadniczo można pracować i żyć z samym angielskim, w Niemczech nie.
Do tego Niemcy są znacznie większym krajem i znacznie liczniejszym narodem, a są jeszcze Austria i Szwajcaria.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Obydwa języki są podobne, wiele słów się powtarza w tej samej lub lekko zmienionej formie. Mieszkałam jakiś czas w Niemczech i bardzo dobrze wspominam ten czas. Język się przydaje, bo wcale nie tak wielu Niemców potrafi się dogadać po angielsku. Nawet w większych miastach są sklepy, knajpy i urzędy, gdzie bez niemieckiego nic nie załatwisz. Przyda Ci się też w innych krajach na czele z Austrią i Szwajcarią. Holenderski
  • Odpowiedz
@Errad: racja, jeśli na upartego wysłać by losowego ziomka, czy to magazyniera, czy tirowca, czy gościa z korpo do Holandii to jest bardzo duża szansa że w codziennym życiu w 99% sytuacji poradziłby sobie z angielskim. Jeśli by wyjeżdżał już z załatwioną pracą. W krajach DACHU tak nie ma, poza Berlinem to nawet czasami restauracje nie mają menu po angielsku. Nawet w IT w tych krajach niemiecki pomaga, wystarczy popatrzeć
  • Odpowiedz
racja, jeśli na upartego wysłać by losowego ziomka, czy to magazyniera, czy tirowca, czy gościa z korpo do Holandii to jest bardzo duża szansa że w codziennym życiu w 99% sytuacji poradziłby sobie z angielskim. Jeśli by wyjeżdżał już z załatwioną pracą. W krajach DACHU tak nie ma, poza Berlinem to nawet czasami restauracje nie mają menu po angielsku. Nawet w IT w tych krajach niemiecki pomaga, wystarczy popatrzeć na oferty.


@
  • Odpowiedz
@Errad: understandable, mi tam też chodziło o to że jeśli ktoś by wyjeżdżał już z gotową pracą, załatwioną przed wyjazdem, cokolwiek by to nie było to może żyć po angielsku. Typowy scenariusz to wyjazd/przeniesienie z korpo. Wtedy może sobie żyć nawet z samym angielskim jak ma taką pracę.

Jak ktoś startuje faktycznie od zera to tak czy siak będzie musiał się nauczyć, ale w razie czego podratuje się angielskim.
W
  • Odpowiedz