Wpis z mikrobloga

poszedłem sobie wieczorem na ten zakręt,
gdzie doszło do tego feralnego wypadku,
właśnie jesteśmy proszę państwa w tym zakręcie.

to jest ten nawrót, przed tym nawrotem
doszło to tego wypadku.
nie było ani jednej osoby, towarzyszyły mi słynne świszcze
którego widzieliśmy przed chwileczką, jednego,

one sobie pod tymi barierami wykopują takie przejścia, kanaliki, tunele
aby aby mogły przechodzić
i niesamowita w pewnym sensie atmosfera tego
co się działo w tym zakręcie, ponieważ na tej wielkiej trybunie która stoi
i wewnątrz takiej trybunie można powiedzieć ażurowej, wszechstronnej
były dziesiątki tysięcy metalowych puszek po napojach.

Wiał wiatr, i te puszki
po prostu kaskadowo spadały z tych kolejnych stopni,
z kolejnych siedzeń tworząc
no, jakąś taką kakofonię niesamowitych dźwięków
i powiem szczerze że tworząc też dla mnie niewiarygodną atmosferę

no a ja oczywiście spacerowałem
oglądałem dokładnie to miejsce,
no do dzisiaj w pewnym sensie trudno wyrokować
czy taki był rzeczywiście powód tego wypadku,
ale myślę że

do niego by nie doszło
gdyby na poboczu,
na trawiastym poboczu,
było najnormalniej w świecie równo.

Tam była po prostu taka niewielka,
niewielki wzgórek który katapultował samochód Roberta,
kiedy Robert no znalazł się
za tym bardzo powoli jadącym Trullim
i po prostu wtedy został katapultowany.

#f1 #wieszcznarodowy #borowczyknadzis #literatura
winsxspl - poszedłem sobie wieczorem na ten zakręt,
gdzie doszło do tego feralnego wy...

źródło: h_51779163

Pobierz