Aktywne Wpisy
Atreyu +807
Jutro będzie mój pierwszy dzień mamy, bez mamy
Pierwszy raz kiedy kwiaty zaniosę na cmentarz, to dziwne uczucie
To była najsilniejsza osoba jaką znałem. Nigdy nie narzekała na swój los. Nawet z rozsianym nowotworem nigdy się nie złamała i martwiła głównie o rodzinę. I dzięki niej ja też jestem silny. Nauczyła mnie żeby się nie poddawać nawet w najczarniejszej godzinie. To jest coś co też kiedyś chce przekazać swojej rodzinie
Do zobaczenia,
Pierwszy raz kiedy kwiaty zaniosę na cmentarz, to dziwne uczucie
To była najsilniejsza osoba jaką znałem. Nigdy nie narzekała na swój los. Nawet z rozsianym nowotworem nigdy się nie złamała i martwiła głównie o rodzinę. I dzięki niej ja też jestem silny. Nauczyła mnie żeby się nie poddawać nawet w najczarniejszej godzinie. To jest coś co też kiedyś chce przekazać swojej rodzinie
Do zobaczenia,
kinson +411
No i teraz biore leki na serce, żeby to zbilansować jakoś ale sama pani lekarka powiedziała, że tak można max kilka miesięcy bo po roku/dwóch nabawie się fizycznych problemów z mięśniem sercowym więc podejrzewam po nowym roku będę musiał schodzić z dawki i chyba nawet odstawić leki skoro niska dawka nie robi już roboty a pomysłu na zamiennik brak.
No i idąc dalej, będę bez leków, terapia zrobiona ale na ból związany z brakiem kontaktów romantycznych nie mają rozwiązania poza "idź poćwicz" co testowałem i nie wpływa to na chęć bycia kochanym.
Także leki out, anon zdany będzie na samego siebie, beż żadnej pomocy, nawet farmakologicznej a problem zostanie ten sam co może się właśnie skończyć moim szybkim wylogowaniem. Także sprawa znalezienia partnerki jest paląca.
Inb4 partnerka nie rozwiąże Ci depresji. No skoro to ją powoduje to chyba jednak rozwiąże a jak nie to zawsze można wrócić na terapie i dalej eksplorować bo obecnie nie ma czego już eksplorowac i naprawiać.
Także albo znajde loszke w najbliższych miesiącach czy tam do końca następnego roku albo się skończy moją śmiercią samobójczą.
Nie ma żartów, przegryw to choroba śmiertelna i znikąd pomocy.
Ewentualnie brać leki do oporu ale jak tylko pojawiłby się jakiś przerost na sercu to kardiolog pierwsze co zrobi to każe pozbyć się leków i zastąpi to kardiologicznymi, żeby wyeliminować/zmniejszyć zmiane. Także jakby sprawy nie poprowadzić jestem zmuszony odejść od leczenia farmakologicznego. I tym samym żyć z tym piętnem i bólem bez wsparcia kogokolwiek czy czegokolwiek, choćby śmiesznych kolorowych tableteczek, co wydaje mi się mało prawdopodobne, nie jestem taki silny..
#psychologia #samotnosc
Tacy ludzie jak ty, nawet gdy wchodza w jakas relacje, to potem koncza W GORSZYM STANIE.
Ty wprost uzalezniasz swoje samopoczucie od tego. Albo bede mial babe, albo sie zabije. Zabijesz sie, jak przyjdzie i odejdzie, a odejdzie, bo to naturalna kolej rzeczy i wszystko sie kiedys konczy.
Wiesz, znalezienie partnerki może być rozwiązaniem jedynie gdy trafisz na dość empatyczna osobę. Szanse są nikłe na taką. Najprędzej będzie to roszczeniowa matka z bombelkiem która wprowadzi w Twoje życie taki chaos, że całkiem się nie pozbierasz.
Gosc skonczy na sznurze o wiele szybciej niz cierpiac w samotnosci w przy takiej.
Chyba, ze nagle odnajdzie swoje nieposkromione sily psychiczne i sobie poradzi.
To co zrobi, pomoze jej? XD pomoze jej, to tez odejdzie i cyk, sznur
To by nic nie dalo, jak pudzianowski mowil
A zanosilo sie cos w ogole na jakas relacje, czy doslownie od zera zaczynasz?
Myślałem, że to o Tobie, bo wiem,
@soyunmago nie o mnie było flirtowanie xD ale też ostatnio udało się popisać z dziewczyną i wydawało się wszystko klikać ale właśnie zimny prysznic, że jestem super ale ona nie chce wchodzić w żadne relacje i żadnego spotkania nawet na kawe nie będzie. Ofc kibicuje mi w znalezieniu kogoś bo na pewno jakaś się skusi xD
I tyle z przygód