Wpis z mikrobloga

@WesolyMorswin: Mnie nie pomaga nic poza klasycznym przedmaratońskim opychaniem się makaronem. Nawet jeśli zjem jakieś większe śniadanie przed biegiem, i tak zawsze robię się głodna po 1,5-2h treningu...
  • Odpowiedz
@Elveen i to jest dobre rozwiazanie. :) Mi dzis brakowalo mocy i to tak bardzo, jak jeszcze nigdy... Z tym ze ja bym chcial jeszcze nieco kilogramow zrzucic do orlen warsaw marathon, wiec i tak nie ma tego zlego. To moj pierwszy maraton i bede po prostu mierzyl w czas ponizej 4 godzin, ktory jest w zasiegu. Jak sie uda, bede zadowolony. :)
  • Odpowiedz
@Elveen: Cały czas jest prognoza na 3:28 - mówiłem, że tamto było nierealne. :) Nie chcę po prostu odbierać sobie przyjemności z ukończenia biegu, gdyby coś poszło nie tak. :) Zobaczę jak to jest, a potem wystartuję najwyżej w Maratonie Warszawskim albo Cracovii. :)
  • Odpowiedz
@WesolyMorswin: ProTip #2 weź ze sobą izotonik i coś do jedzenia. Ja na wczorajsze 36 km wziąłem 2 batoniki-chałwy, pożarłem je w biegu na 21 i na 29 km. Akurat skończyły mi się żele a nowe jeszcze nie dojechały. Miękkie chałwy dają radę :)
  • Odpowiedz
@WesolyMorswin: biorę takie które mają jak najwięcej kcal np. endurosnack albo enervit a tak na prawdę to wszystko jest to samo i gdybym miał własne tubki do napełniania do zrobiłbym sobie własne żele z glukozy, miodu, soku z cytryny, vit C, kofeiny...
  • Odpowiedz