Wpis z mikrobloga

@otylygrubas no ja religijny nie jestem a chodzę tam już półtora roku. Wcześniej męczyłem się na terapiach i ciągle zapijałem, aż wreszcie poszedłem do aa, choć początkowo duma mi nie pozwalała i też bałem się religijnej indoktrynacji. Ja szukałem tam przede wszystkim zrozumienia i je znalazłem. Wiesz, dziewczyna, rodzeństwo, przyjaciele ciągle się #!$%@? i oczywiście ja to rozumiem, bo ciężko jest żyć z alkoholikiem ale wszyscy twierdzili że to kwestia mojego wyboru.