Wpis z mikrobloga

No to zawitaliśmy do Mamy Mareczka i jest grubo. Na to się zapowiadało, ale że aż tak toksycznie tam jest to się nie spodziewałem, ale mamy chyba pełen obraz. Matka zapewne nie ma własnego życia po rozwodzie więc chce rządzić dziećmi. Z córką się nie udało więc został jej Mareczek, który nie potrafi się uwolnić od nie więc poszedł na terapię i po ślub do programu. A terapia to najpierw matce by się przydała, bo jest w toksycznej relacji z rodziną. Kornelia nawet ożyła po przyjeździe i fajnie się prezentuje z rodzinką, ale na drugi dzień już zobaczyła jak jest z teściową.
U misiaków już jest ten moment, że ich oglądanie staje się niezręczne. Czy to wizyta w pracy czy chichranie na kanapie. Nie zapowiada się na rozstanie.
Aptekarz już gra na czas. Do końca sezonu chyba będzie jechał do tego Gdańska i żaden coach czy psycholoszka nie pomogą. #slubodpierwszegowejrzenia
  • 2