Wpis z mikrobloga

13 655,91 - 7,83 - 7,76 - 5,12 - 65,16 = 13 570,04

Ostatni tydzień. Ta "dłuższa przebiezka" to ultra trail na 65km, swietna zabawa. Do tej pory dluzsze wybiegania/ marszobiegi mialem tylko na imprezach na orientację, wiec taki dlugi bieg po wyznaczonej trasie to nowe doświadczenie. :)

#sztafeta #biegajzwykopem #bieganie

Skrypt | Statystyki
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@enron: Bez przesady, nic takiego.


No bez przesady, 65 km to kawał trasy - nie wiem czy byłbym w stanie tyle przebiec. Ile Ci to zajęło?

Niemniej znacznie fajniejsze niz biegi uliczne.


@MarcD: raz miałem okazję pobiec 35/1500 i doskonale Cię rozumiem. Zero ciśnienia, fajne towarzystwo, na punktach rege same pyszności. Człowiek jest wyrypany jak Di Caprio po randce z niedźwiedziem, ale szczęśliwy i wyluzowany. Żeby nie kontuzja,
  • Odpowiedz
  • 1
@enron: To bylo 65/1700 z limitem 12h, bez problemowo do zrobienia dla kazdego. Moj nikczemny czas to 9h z hakiem, co dalo mniej wiecej polowe stawki (zwycięzca mial czas ok. 6:30h dla porównania). Szczerze to najbardziej cieszy ze swoje skromne sily rozłożylem w miarę dobrze i ostatnie 12km (od ostatniego punktu żywieniowego) udało sie przebiec relatywnie szybko, wyprzedziłem na tej końcówce z 10 osob.
  • Odpowiedz
@MarcD: piękny wynik! Chętnie bym kiedyś czegoś takiego spróbował, ale to może się nie udać jeśli nie połatam odpowiednio kolana.
  • Odpowiedz
  • 1
@enron: Dzieki. Oczywiście zdrowie najważniejsze. Ja co prawda biegłem z "otejpowany" (skręcona tydzień wczesniej prawa kostka i lekkie shin splints na lewej nodze), więc może w kwestiach zdrowotnych nie powinienem się wypowiadać.;) Jezeli chcesz mimo wszystko spróbować jeszcze w tym roku to 2 grudnia jest w Gdańsku Garmin Ultra - jedna z tras to 53/1200/10h, wydaje sie w miare ok (tempo min. na zaliczenie lekko ponad 11min/km, więc w teorii
  • Odpowiedz
@MarcD: w tym roku to już cicho siedzę, żona mnie chciała ukatrupić za głupi półmaraton którego nie odpuściłem wbrew wszystkim xD
Najpierw dalsza rehabilitacja, potem pewnie PRP, po paru miesiącach kolejne MRI i wtedy się zobaczy czy iść w artroskopię jak zalecają rzeźnicy, czy jednak się wstrzymać.
  • Odpowiedz
@enron: Uuuu, to u Ciebie konkretna kontuzja. Był jakiś uraz czy zmęczeniowo się posypało?


@MarcD: tak naprawdę to nie do końca wiadomo - nie było żadnego nagłego urazu, tylko powoli postępowało od paru miesięcy. Niestety nie robiłem sobie kontrolnie MRI na przestrzeni lat (,)

Faktem jest, że jakieś 25 lat temu miałem poważny uraz łąkotki przyśrodkowej i artroskopię. Kilka lat później wyszło, że ta
  • Odpowiedz
  • 0
@enron: Brzmi naprawde srednio fajnie. Nie chce doradzac, ale chodzisz do znachora, który robi sportowców? Koledze zwykli lekarze doradzali koniec sportu przez problemy z kolanami, a fachowiec sportowy go postawil na, nomen omen, nogi tak ze lata teraz ironmany.

Biegania odpuścić sie nie da :), ja juz dzis 5km recovery potruchtalem.
  • Odpowiedz
@enron: Brzmi naprawde srednio fajnie. Nie chce doradzac, ale chodzisz do znachora, który robi sportowców?


No ba ( ͡º ͜ʖ͡º)
Niestety nawet sportowi dla spokoju doradzą porzucenie lub przynajmniej mocne ograniczenie biegania - co innego gdy mają do czynienia z zawodowcem, który musi uprawiać sport żeby mieć z czego żyć a potem choćby potop. Choć fakt, jak po miesiącu wróciłem do gościa z MRI i raportem że zacząłem coś truchtać i jest jakby spoko, to spuścił z tonu i zalecił artroskopię w jakimś tam przewidywalnym czasie ale póki co biegać, obserwować.

Koledze zwykli lekarze doradzali koniec sportu przez problemy z kolanami, a fachowiec sportowy go postawil na, nomen
  • Odpowiedz