Wpis z mikrobloga

@Mokkorichan: ale ewidentnie musiało go zaboleć dupsko, kiedy podjął ze dwie próby striggerowania nas księdzem, po czym nie dość, że nikogo nie wysprzeglił, to jeszcze jego własna publika, którą – umówmy się: w większości stanowią nieudacznicy i imbecyle oraz zwykłe trolle – wyraziła dezaprobatę dla klechy =D

Ale, ale, proszę Państwa! Nie wiem, czy ten półmózg zdaje sobie sprawę z tego, że oficjalnie supportując klechę, przyjął na swoje dziewicze czoło pocałunek