Wpis z mikrobloga

#polska #polityka #praca #imigracja #gospodarka #ekonomia #pieniadze #inflacja
Jak to jest, że zewsząd słyszę narzekania różnych Stowarzyszeń Pracodawców [xd], że koszty zatrudnienia takie wysokie,
a jednocześnie marudzą, że nie ma pracowników i trzeba ściągać po 100k miesięcznie Azjatów czy kogoś tam.
O co tu chodzi? Przecież pracownikowi mniej niż minimalna i tak nie zapłacisz Janusz... czyżby Stowarzyszenia Pracodawców postulowały... pracę na czarno? Mniej niż za minimalną?
  • 20
@Lord_Apatii_i_Depresji: Marudza ze nie ma pracowniow? Bo nie ma.

Jak minimalna to prawie to samo co socjale to po co pracowac? Nie ma wlasnie tych bez skila bo se siedza na socjalach. Lepiej kilka stowek mniej socjala a nie trzeba codziennie do roboty lazic.

A z drugiej strony jak roznica w wyplacie pomiedzy wykwalifiowanym a zielonka sie splaszcza to wykwalifiowany w koncu sie wkurzy.
@Lord_Apatii_i_Depresji: A ktos kaze byc singlem? Singiel w polsce to placi na socjal innych a nie sam dostaje. I dlatego musi w siebie ainwestowac zeby nie tyrac za psie pieniadze (albo przestac byc singlem)

@Bad_Wolf pieknie to ujal:

Nasze diwy i dżentelmeni z pod znaku patologia+ nie pochylą się nad najniższej opłacanymi pracami, a je też ktoś musi zrobić ¯\(ツ)/¯
@gorzki99: Czyli singiel jest w błędnym kole, bo bez funduszy nie ma za co w siebie inwestować; koszty życia pożerają jego przyszłość.
Zresztą - wracając do tematu. W jaki sposób niewykfalifikowany pracownik bez znajomości języka zastąpi wykfalifikowanego i to na taką skalę? W co grają pracodawcy?
Aleś odrealniony.


@pogromca_krasnali: Minimalna 2780 netto.
4 bombelkow to 2k, Karta duzej rodziny, zapomogi z mopsu, ulgi itp.

Do pracy czasto trza dojezdzac. Bilet badz paliwo kosztuja. Z 2780 spokojnie robi sie 2500.
Po uja codziennie wstawac i 8h pracowac za 2500 jak z samych bombelkow jest 2000? A potem mops i inne "dodatki"

Odrealniony to jestes Ty. Jakby socjale uwalic to nie trza by pracownikow z zagranicy. Pracujesz to masz
Czyli singiel jest w błędnym kole, bo bez funduszy nie ma za co w siebie inwestować; koszty życia pożerają jego przyszłość.


@Lord_Apatii_i_Depresji: Bez urazy - ale inwestowac w siebie trza bylo wczesniej. Oczywiscie ze trzeba caly czas ale zaczac trzeba wczesniej. Wlasnie po to zeby na start nie zamiatac ulic za minimalna tylko zarbiac tyle zeby dalej inwestowac.
Jak sie wczesniej nie pomyslalo to pozniej bedzie trudniej.

Zresztą - wracając do
Żeby mieć 2000+2500 zamiast 2000?

@pogromca_krasnali: mnie tego nie tlumacz. Ja mam "ciut" wiecej bez + wiecej.
Ale niektorym wystarczy to co maja byle nie musieli rano wstawac i do roboty chodzic. Maja za co zjesc i sie napic robiac nic.
Wakacje im niepotrzebne, ambicji zero wiec jak jest szansa zeby zyc za darmo - bez wysilku - to czemu nie?

Jeszcze raz - uwalic wszelkie socjale. Pracujesz to minimalna gwaratnuje
@Lord_Apatii_i_Depresji: NIe unos sie tak. Mowie co widzialem i widze caly czas.

Jedynym logicznym rozwiazaniem jest "jaka praca taka placa" a nie "czy sie stoi czy sie lezy to sie nalezy"

Wtedy nawet polacy by zaczeli pracowac. Ja to boomer jestem. Troche inne podejscie do zycia. Do pracy przychodze pracowac a nie leciec w uja. Co nie zmienia faktu ze do pracy nie przychodze wypruwac se zyl - po prostu przychodze
@Lord_Apatii_i_Depresji Bo w ich interesie jest, żeby płacić jak najmniej a tego obecnie nie mogą robić przez ilość ludzi na rynku, odwieczna beka z wykopków na etatach myślących, ze ich interesy są zbieżne z pracodawcami, liberalna propaganda i różne edycje korwina/Mentzena ładnie wypraly im mózgi XD