Wpis z mikrobloga

Zważywszy na mój stan zdrowia znowu zjechałem ostatnio trochę z masy, a i łaknienie nie jest jakieś wybitne (a nie chce w siebie pompować paszy na siłę niczym w te niesławne gęsi do foie gras).
Wniosek jest taki, że zacząłem się zastanawiać czy by nie było dobrze kupić jakiegoś białka bądź podobnej rzeczy - tak aby było to w stanie, patrząc na staty, mniej więcej udawać +1 zjedzony posiłek. Nie znam się na tym, ostatni raz pilem jakiegoś gainera prawie 15 lat temu jak nieudolnie próbowałem robić masę, zależy mi na czymś jakościowym no i czy lepiej czyste białko (jakie? Bo widzę, że rurzne som) czy coś innego. Docenie każdą radę czy rekomendację.

#odzywki #dieta #mirkokoksy #kiciochpyta
  • 3
@Kremufka2137: białko ma ok 120 kcal w porcji. Tego się nie traktuje jako posiłek tylko dodatek do rzeczy żeby podbić zapotrzebowanie na białko jak się ćwiczy. To o czym mówisz to gainery ale nie polecam drogie to i ochydne po jednej paczce będziesz miał dość plus to dam syf i proszek. Dużo lepiej zrobisz jak sobie zmielisz dajmy na to serek wiejski 2 banany orzechy dżem... Opcji jest na prawdę sporo,
@gosciu82: gdybym był w stanie tyle ukręcić to nie byłoby tej rozmowy, ale tłumacze, że łaknienie działa tak sobie. O żadnym treningu też póki co nie ma mowy bo leżę w szpitalu, potem zapewne mój ruch będzie ograniczaj się do mniej lub bardziej intensywnego spacerowania.
Ok czyli gainery wybiłeś mi z głowy, pozostańmy przy białku - tutaj opcji też jest sporo, jesteś w stanie coś zasugerować?