Wpis z mikrobloga

@jacktheripper: Sęk w tym, że znała. W głosówkach padają nawet konkretne imiona z jej ust. Wiedziała o jego ciągotach do dzieci i próbowała mu to przetłumaczyć, ale z uwagi na fakt, że był jej pracodawcą, to miała to w dupie, bo nawet po zakończeniu kontraktu i po pojawieniu się pierwszych historii z dziećmi i tak przedłużyła z nim kontrakt. Narracja o tym 'jo nie wiedzioł jo nie chcioł' to typowy damage