Wpis z mikrobloga

#filmweb Chce mi się wyć co oni tu zrobili. Infinite scroll w ocenach, ludzie jak mam 1200 filmów obejrzanych (już nie myślę o gigantach po 3 czy 5k). I gdzie moje komentarze? :(
Nie żebym miał jakąś wielką wiarę w siłę społeczności, bo admini filmwebu już nie raz udowadniali że potrafią zignorować wszystkie głosy, ale jak krzyk rozpaczy napisałem to:
https://www.filmweb.pl/forum/portal+filmweb.pl/Nowy+layout+-+tylko+komentarze+merytoryczne,3377201
daj łapkę, napisz komentarz, cokolwiek. Jak to zostanie olane to znaczy że już zupełnie nie ma nadziei
  • 6
@salad_fingers: Here +5000 filmów i właśnie to zobaczyłam xD
Koniec z polecaniem filmów. Fajnie że zrobiłam na wykop zestawienie najwyżej ocenionych, będzie dla mnie na przyszłość. Szkoda tylko że nie zajełam się ulubionymi z oceną 8, to naprawdę bardzo dobre kino, eh, walić ten FW.

Wszyscy wszystko zawsze muszą spie...lić zwłaszcza branża internetowa i projektanci stron, to najwieksze ułomy!
@arinkao: Nowy layout ma jedną zaletę: można w miarę łatwo załadować wszystkie swoje dane (oceny z komentarzami, datami itp.; nie wiem jeszcze jak "chcę zobaczyć"). Oznacza to, że teoretycznie możliwe jest stworzenie małej wtyczki, która ściągnie te dane. Nie chcę za wiele mówić i cokolwiek obiecywać, ale poeksperymentowałem trochę i możliwe wydaje mi się stworzenie wtyczki całkowicie modyfikującej wygląd profilu użytkownika, a nawet dodającej nowe (usunięte) funkcje.
@arinkao: Kiedyś napisałem programik zewnętrzny który zaciągał oceny i można było przeglądać jak człowiek. Ale potem pozmieniali stronę i przestał działać, a ja nie miałem czasu żeby naprawić. Tego się obawiam, że włożę pracę ale potem filmweb zrobi "klik" i będę musiał tydzień naprawiać - i tak co miesiąc. Inna sprawa że mój poziom frustracji tym portalem jest w tej chwili na rekordowym poziomie.
Także nic nie mówię i nic nie
@salad_fingers: daj znać również jak coś takiego uda się napisać. Mój poziom obrażenia na Filmweb jest tak duży, że mam ochotę stamtąd zniknąć. Szkoda mi tego katalogu, który budowałem latami, ale no mam dość.