Wpis z mikrobloga

Mam takie przemyślenie ostatnimi miesiącami z którego chyba prawica w tym kraju nie zdaje sobie sprawy, a które przypomniało mi wczorajsza wypowiedź pewnego młodego uczestnika wczorajszego marszu, który powiedział że od tych wyborów zależy czy on będzie mieszkał w tym kraju czy nie.

Świat czy wam się to podoba czy nie, jest bardzo otwartym miejscem. Otwartym to znaczy nie jest czymś trudnym w dzisiejszym świecie po prostu zostawić jeden kraj dla drugiego. Prawica lubuje się w szczuciu na różne grupy społeczne tylko dlatego, że ludzie chcą myśleć i żyć po swojemu, jak w wielu innych krajach. Chcą żyć bez strachu o jutro. Nie chodzi tu tylko o sytuację ekonomiczną, ale o sam fakt tego czy jutro to nie ja stanę się wrogiem narodu i ktoś będzie mnie obdzierał z prawa do nazywania się mieszkańcem danego kraju.

Cały szkopuł polega na tym, że ludzie nie chcą się bać o to jutro, a w momencie w którym kraj ich do tego zmusi emigracja z niego nie stanowi dziś większego problemu jak kiedyś. Zwłaszcza wśród młodych, bo mają całe życie przed sobą. W naszych globalistycznych czasach to już nie jest tak że ta biało czerwona flaga i kwestia urodzenia się 5 kilometrów w odpowiednią stronę od polskiej granicy stanowi sens honoru w życiu...
Państwa są trochę jak dostawcy internetu. Jak nie podoba Ci się w Orange, Netii czy T Mobile to rezygnujesz z płacenia im i idziesz do innej firmy. Płacisz za to żeby dostać możliwie jak najlepsze usługi. W momencie w którym słyszysz że jako klient jesteś problemem, a wręcz wrogiem to przecież nie dasz się tak traktować i idziesz gdzie indziej.

Zastanawialiście się co się stanie jak już ustalicie, że homoseksualiści, górnicy, lekarze, nauczyciele, osoby chcące prawa do aborcji te wszystkie inne grupy, które PiS i Konfa od lat próbują wskazać jako przyczynę problemów w społeczeństwie się po prostu wyniosą? Serio myślicie, że utworzycie sprawnie działające państwo z miękkiego społeczeństwa, które będzie was słuchało tylko ze strachu przed czymkolwiek co wymyślicie że na nich czyha?

Smutno mi się o tym piszę, bo to nie jest tak, że chce stąd wyjechać. Ale ten kraj od 8 lat stara się mnie albo nastraszyć wrogami czyhającymi z każdej strony, albo pokazać, że nie jestem potrzebny, a wręcz sam jestem wrogiem, bo chce żyć tak jak widzę że żyją znajomi z innych krajów. Po co więc tracić tu czas i dawać się opluwać? Jakbym sobie nie wyobrażał swojej przyszłości w tym kraju przy aktualnej władzy to nie ma w tym grama spokoju. A tylko tego jako obywatel chce. Spokoju o jutro.

Dlatego niewykluczone, że wybory 15 października będą moimi ostatnimi wyborami w tym kraju.

#wybory #polska #bekazpisu #bekazprawakow #bekazkonfederacji #polityka
  • 4
@harrame:
Dokładnie o tym samym myślę. I sam nie jestem lepszy, bo robię aktualnie doktorat (i to jeszcze w PAN więc dodatkowo czuje się urażony jak pisowcy śmią mówić, że nie jestem patriotą i polakiem). I na tym doktoracie wiecznie mierze się z rzeczywistością, która pod rządami PiSu pokazuje mi, że tacy jak ja po prostu nie są potrzebni. No bo jak zajmuje się biologią to pewnie jestem ekoświrem. A jeszcze