Wpis z mikrobloga

@djtartini1
#gorzkiezale
fajny temat, nic mnie ostatnio tak nie zdołowało jak właśnie ten motyw. Normalnie od kilku dni się nie mogę pozbierać. Pamiętam że jak miałem 20 lat to nie rozumiem irytacji ludzi po 30-tce którzy się peszyli gdy na ich "cześć" odpowiadałem "dzień dobry". Kiedyś znajoma w pracy powiedziała mi - nie mów mi tak bo strasznie staro się czuje. Oczywiście było to dla mnie dziwne, przecież okazuje starszej osobie szacunek.
  • Odpowiedz
@eeehhh W sumie jak sobie przypomnę swoje dzieciństwo czy później bycie nastolatkiem to pamiętam, że najbardziej na konwenanse w dobrym tego słowa znaczeniu wywalone (zoomerow wtedy nie było xd) miały osoby urodzone przed wojną albo zaraz po. Pamiętam jak jako osoba pelnoletnia ale jednak dalej dzieciak z dowodem mówiłem do facetow, co jeszcze wojnę pamiętali dzień dobry to potrafili odpowiedzieć "dzień dobry" ukłonem czy zdjęciem nakrycia głowy. Przy rozmowie mimo różnicy wieków,
  • Odpowiedz
Największy problem był z typami urodzonymi już za typowej komuny


@NoweWytyczne: Ja jestem '93 a i tak jeszcze parę lat temu młodsi mi mówili 'dzień dobry' tylko dlatego że w portfelu miałem dowód, miałem pracę a nie szkołę, miałem zarost, paliłem fajki, ruchałem i jeździłem Golfem 2. Tylko że to zawsze działało w dwie strony, bo ja młodszego też uszanowałem. Problem leży chyba gdzieś indziej.
  • Odpowiedz