Wpis z mikrobloga

Poszedłem dziś posiedzieć z rodzicami. W tym czasie zadzwoniła jakaś babka, chcąca zrobić moją mamę "na wnuczkę".
Powiedziałem mamie, żeby przedłużała rozmowę, a ja w tym czasie zadzwoniłem na 112.
Polecili nie przekazywać żadnych pieniędzy (tak jakbym nie wiedział tego, dzwoniąc na tel. alarmowy). Oczywiście "nie możemy nic zrobić, dopóki nie dojdzie do wyłudzenia/oszustwa".
Nie chcieli nawet numeru telefonu z którego dzwoniono. Jak powiedziałem, że mogę się umówić z wyłudzaczami na "przekazanie gotówki" i może warto zaangażować w to jakiś patrol, dowiedziałem się, że "oni nic nie mogą".
Jak to było? Ha tfu na polską policję!

#policja #polska
  • 41
@wieszakhybrydowy: Mój poprzedni kontakt z policją wyglądał tak:
Zaparkowałem przed sklepem, nie zdążyłem wejść do środka, gdy jakiś patafian wjechał mi w tylne drzwi i dokładnie widziałem jak próbował wpychać się dalej, orając też przednie. Inne numery na szybie, inne na blachach, brak dowodu rejestracyjnego i osobistego. Zaproponował, że da mi numer telefonu i "się jutro dogadamy". Oczywiście zadzwoniłem, przyjechało dwóch chłystków po około 25 lat z "grupy speed". Oburzeni, że
@Tulky: O wszystkich próbach wyłudzenia pieniędzy natychmiast poinformujmy Policję, korzystając z numeru alarmowego 997 lub 112.

https://wloclawek.policja.gov.pl/kb4/prewencja/110253,Jak-nie-stac-sie-ofiara-oszusta-dzialajacego-przez-telefon.html

Więc powtórzę - zadzwoniłem na numer na który POLICJA poleciła zgłaszać takie sprawy. Nie napisano "zadzwoń do lokalnego komisariatu".