Wpis z mikrobloga

Cześć. Z racji faktu, iż w oświacie byłem obecny przez parę ładnych lat, chciałbym opowiedzieć swój punkt widzenia na #szkola z perspektywy zawodu młodego nauczyciela. Swoją przygodę z edukacją rozpocząłem w 2015 roku. Dziś pracuje w firmie ojca od ponad roku czasu więc na chłodno mogę powiedzieć co i jak. Po pierwsze, w szkole nie ma szans na godne warunki pracy. Nie ma co gadać. Każdy nauczyciel, który zmienia zawód na byle jakie korpo doznaje szoku kulturowego. Ma dostęp do kawy z ekspresu, herbaty, owocowych czwartków, mikrofali czy lodówki. Zapytacie czy w szkole też są takie warunki? Otóż absolutnie nie. Nie masz czasu zjeść, wypić kawy ani się wysrać. Nie ma co jęczeć, specyfika zawodu. Kolejna rzecz to kasa. Prawda jest taka, że hajs się w szkole może zgadzał nauczycielom za komuny. Dzisiaj to dno. Weźmy na przykład takiego nauczyciela dyplomowanego. Poważnie rzecz ujmując, z nadgodzinami - max 6 koła. Tyle, że musi robić minimum na 1,5 etatu. Kolejna ważna rzecz to cyrki jakie dzieją się w szkole. O młodzieży i rodzicach nie wspominam, bo każdy mniej więcej wie jak dzisiaj jest, ale chodzi mi o ogólny brak dyscypliny i szacunku. Mam taką wewnętrzną tezę, że ten zawód mało zarabia i nikt go nie szanuje głównie dlatego, że jest silnie sfeminizowany. Procentowo nauczyciele mężczyźni stanowią niewielki procent wszystkich w szkole zatrudnionych. Na koniec chciałbym dodać jeszcze jedno - szkoda mi młodych nauczycieli (a jest ich niewielu, większość to raszple) którzy się starają. Jednakże nie żal mi dlatego, że mało zarabiają, angażują się, biorą sporo na swoje barki, tylko dlatego, że są zwykłymi frajerami. Angażują się w zepsuty system i dalej go ciągną. Przedłużając to co powinno już ulec zmianie. W każdym razie slogany takie jak „misja” czy „powołanie” przestały mieć znaczenie. Młody nauczyciel, który przychodzi odbębnić swoje doskonale to wie i żadne #!$%@? o misji na niego nie wpływa. Robi swoje i out. Tylko tyle i az tyle i tak powinno się w tym zawodzie w obecnych warunkach pracować. Obstawiam, że się nic nie zmieni, totalnie. A będzie jeszcze gorzej. Pozdrawiam. #edukacja
  • 3
@Seiran24: dzięki za merytoryczny wpis, też tak myślę, jednak tylko politycy mogą zmienić system ale jak na razie nikt nie pali się do tego. Jak widać nie tylko obecny rząd ale i poprzednie zawaliły temat... najgorsze, że nauczyciele wychowują tak naprawdę przyszłe pokolenia młodych Polaków... im większy byłby poziom to od razu kultura naszego narodu wzrosłaby ale mało kto o tym myśli... smutne.