Aktywne Wpisy
wyslij_nudeski +385
Zmieniło się wszystko. Poza Starym.
Zmienił się mental, problemy, leki, diagnozy.
W sumie to człowiek wiedział, że to jebnie, ale myślał, że jeszcze spokojnie sobie 10 lat pożyje. A tu proszę, wątpliwości co do ewentualnego życia. Nie z powodu psychiki.
Zdiagnozowali u mnie coś pomiędzy zespołem Ehlersa-Danlosa a zespołem Marfana. Nie googlujcie. W skrócie chodzi o to, że mój organizm jest gównem, bo nie działa produkcja kolagenu. A kolagen jest w całym
Zmienił się mental, problemy, leki, diagnozy.
W sumie to człowiek wiedział, że to jebnie, ale myślał, że jeszcze spokojnie sobie 10 lat pożyje. A tu proszę, wątpliwości co do ewentualnego życia. Nie z powodu psychiki.
Zdiagnozowali u mnie coś pomiędzy zespołem Ehlersa-Danlosa a zespołem Marfana. Nie googlujcie. W skrócie chodzi o to, że mój organizm jest gównem, bo nie działa produkcja kolagenu. A kolagen jest w całym
Van-der-Ledre +168
HHahha, ależ się uśmiałem dziś jak gorące przeglądałem. Było kilka wpisów odnośnie ileż to nie wynoszą zarobki w Polsce (Warszawa, Kraków, Trójmiasto, itd.)(reszta to nie jest Polska). Oczywiście oderwane od rzeczywistości wypopki piszą, że teraz 10 tys, to byle kołchoźnik ma, a wogóle to i tak grosze, niewystarczające do godnej egzystencji. Domyślam się, że takie wpisy mogły zasiać w waszych umysłach ziarenko goryczy i zwątpienia. Chciałbym sprostować te bzdury.
W Polsce powiatowej
W Polsce powiatowej
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
#przegryw #neet
@Belzdron: Nie, jedynie konieczność tego, żeby te dochody robić, to coś złego. Jeśli chodzi o wizje konsekwencji, to nie na wszystkich działają one motywująco. Można rzec, że wręcz przeciwnie - jeszcze bardziej przygnębiają, a co za tym idzie zniechęcają.
Moim zdaniem wizja bezdomności powinna być wystarczającą motywacją, by coś zmienić w swoim życiu i wprowadzać jakaś wartość (choćby przed samym sobą),
Podtrzymuję to, co zostało napisane przeze mnie wcześniej - nie wszystkich motywuje konieczność brania udziału w tym całym procesie, który opisałeś. Ciebie widocznie bardzo on kręci, ale na to akurat żadna twoja wola wpływu mieć nie
Umysł dąży do minimalizacji zużycia energii. Nie robi tego ze złośliwości. To naturalne. Jednak, gdy sobie coś wypracujesz, z czasem będziesz to robił automatycznie i coraz lepiej, przy minimalnym wysiłku. Wstępny proces jest najgorszy, bo popełniamy w nim wiele błędów, kosztuje nas to dużo wysiłku, ale to mija z czasem. Ważne tylko by coś robić. Będziesz w tym tylko lepszy i
Komentarz usunięty przez autora
Uwaga zbyteczna. Nikt nie ma wątpliwości. Możesz zginać jednak wcześniej w agonii. A czy chciałbyś żyć wiecznie?
@Belzdron: Na pewno zbyteczna? Wyglądasz na kogoś, komu trzeba to przypomnieć.
Albo później w agonii. Jedynym sposobem aby uniknąć tego problemu to nigdy nie zostać stworzonym.
A ty byś nie chciał, skoro życie to taki wielki dar?
Czyli jakiś silniejszy bodziec przechyla szalę, i tyle.