Wpis z mikrobloga

@190chad: brak dochodów to jest coś złego (a jak nie ma miedzi to dupa siedzi). Brak zdobywania doświadczenia (brak w CV i umiejętności) i wizja bezdomności. Każdy by tak chciał, ale taki styl życia nie pozostaje bez konsekwencji. Nie wpływa to dobrze na psychikę, bo konsekwencje są z tyłu głowy. Ja niedługo idę do kołchozu, ale nie idę tam za darmo. Choć przydałby się trzeci dzień wolny.
  • Odpowiedz
brak dochodów to jest coś złego


@Belzdron: Nie, jedynie konieczność tego, żeby te dochody robić, to coś złego. Jeśli chodzi o wizje konsekwencji, to nie na wszystkich działają one motywująco. Można rzec, że wręcz przeciwnie - jeszcze bardziej przygnębiają, a co za tym idzie zniechęcają.
  • Odpowiedz
@Avatactra: niestety umysł człowieka tak działa, że pcha do robienia tego, czego nie powinien, by osiągnąć krótkotrwałą korzyść. Przeciwstawianie się temu, to coś co odróżnia nas od zwierząt i jest wykazem wolnej woli. Wzmacniając prokrastynację, nie polepszymy swojej sytuacji. Jednak podjęcie działania z czasem będzie kosztowało nas mniej energii.
Moim zdaniem wizja bezdomności powinna być wystarczającą motywacją, by coś zmienić w swoim życiu i wprowadzać jakaś wartość (choćby przed samym sobą),
  • Odpowiedz
@Belzdron: Owszem, praca (czy szerzej jakaś aktywność) jest człowiekowi niezbędna. Ale problem polega na tym, że przez tysiące lat widzieliśmy sens tej pracy (uprawialiśmy żywność czy wytwarzaliśmy przedmioty codziennego użytku). A dzisiaj? Większość z nas robi coś czego sensu nie rozumie i czego nienawidzi robić, po to by dostać jakieś śmieszne papierki które same w sobie nie są warte nic. Nie jesteśmy do tego psychologicznie przystosowani. Dlatego ludzie znajdują hobby w
  • Odpowiedz
@guardofnothingness: już się odniosłem do tego, co napisałeś. Kolejnym etapem jest rozwój, nabyte doświadczenie z tobą zostanie. Jeśli ulegniesz stagnacji i przebimbałeś okres na rozwój, to skończysz w gównorobocie, która nie sprawia ci satysfakcji i jest tylko pracą. Dlatego tak ważne jest się ogarnąć w porę. Rozwijać swoje zainteresowania za zarobiony hajs w kołchozie, by później to z nich żyć. Praca w której robiłeś wcześniej da ci doświadczenie zarządzania swoim czasem,
  • Odpowiedz
@Belzdron: Aha, to, czego nie powinno się robić, jest wynikiem działania umysłu, ale przeciwstawienie się to już "wykaz wolnej woli" (czy ta wola jest poza umysłem? xD) - fajna bajeczka. Szkoda tylko, że taka nonsensowna.

Podtrzymuję to, co zostało napisane przeze mnie wcześniej - nie wszystkich motywuje konieczność brania udziału w tym całym procesie, który opisałeś. Ciebie widocznie bardzo on kręci, ale na to akurat żadna twoja wola wpływu mieć nie
  • Odpowiedz
Aha, to, czego nie powinno się robić, jest wynikiem działania umysłu,

Umysł dąży do minimalizacji zużycia energii. Nie robi tego ze złośliwości. To naturalne. Jednak, gdy sobie coś wypracujesz, z czasem będziesz to robił automatycznie i coraz lepiej, przy minimalnym wysiłku. Wstępny proces jest najgorszy, bo popełniamy w nim wiele błędów, kosztuje nas to dużo wysiłku, ale to mija z czasem. Ważne tylko by coś robić. Będziesz w tym tylko lepszy i
  • Odpowiedz
@Belzdron: Niestety, widać, że masz problem z uświadomieniem sobie, że nie ma czegoś takiego, jak "wolna wola", w wyniku czego dokonujesz absurdalnego rozdzielenia czynności na takie, które są prymitywnym skutkiem działania mózgu i takie, które rzekomo stanowią skutek metafizycznej decyzji podejmowanej przez odrębną od mózgu świadomość. Jest to oczywiście błędne rozumowanie dotyczące tego, jak działają ludzkie organizmy żywe. Tak jak w przypadku innych organizmów ich zachowanie determinowane jest przez szereg
  • Odpowiedz
Sorki, że tak wyrywkowo, ale nie mam czasu. Ale to nawet lepiej, z grubsza wyrażę, to i owo:

Organizmy żywe umierają nawet pomimo działania.

Uwaga zbyteczna. Nikt nie ma wątpliwości. Możesz zginać jednak wcześniej w agonii. A czy chciałbyś żyć wiecznie?

nie ma czegoś takiego, jak "wolna wola", w wyniku czego dokonujesz absurdalnego rozdzielenia czynności na takie, które są prymitywnym skutkiem działania mózgu i takie, które rzekomo stanowią skutek metafizycznej decyzji podejmowanej
  • Odpowiedz
Uwaga zbyteczna. Nikt nie ma wątpliwości.


@Belzdron: Na pewno zbyteczna? Wyglądasz na kogoś, komu trzeba to przypomnieć.

Możesz zginać jednak wcześniej w agonii.


Albo później w agonii. Jedynym sposobem aby uniknąć tego problemu to nigdy nie zostać stworzonym.

A czy chciałbyś żyć wiecznie?


A ty byś nie chciał, skoro życie to taki wielki dar?

Podejmuje decyzję pomimo niechęci.


Czyli jakiś silniejszy bodziec przechyla szalę, i tyle.

Nie tylko otoczenie ciebie programuje,
  • Odpowiedz