Wpis z mikrobloga

@Wojciech_Skupien: generalnie jest dobrze, układ sylab się zgadza, ten tekst możnaby bez problemu podłożyć pod linię melodyczną. Ale żeby nie było że jedno zdanie, są elementy problematyczne.

Rządzi nami knypek Kaczy

Każdy w kraju spłaca raty

"Kaczy" i "raty" się nie rymuje, żeby zachować rdzeń "acz" można zrobić np "i połowa kraju płacze". Wciąż da sie to zaśpiewać ale trochę
  • Odpowiedz
@Usmiech_Niebios tak. Na palcach jednej ręki mogę policzyć te pare osób z którymi podalem wiadomości prywatne i calkiem spoko się rozmawia.
Było tez pare osób w komentarzach które podniosły rękawice i wymieniliśmy pare „normalnych” komci i szanuje te osoby bardzo za to, ze nie dały się sprowokować i rzeczowo odbijały piłekcze mając tez konkretne argumenty w zanadrzu.
Niestety jednak większość przegrywow to po prostu leniwe niedojdy życiowe zwalające całe zło tego
  • Odpowiedz
@Notes: przeanalizowałem wiersz kolegi wyżej, u ciebie dosłownie kliknąłem w profil i przewinąłem pół strony. To jednak spora różnica ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

i szanuje te osoby bardzo za to, ze nie dały się sprowokować i rzeczowo odbijały piłekcze mając tez konkretne argumenty w zanadrzu.

Generalnie obwinianie ludzi za to że nie dali się sprowokować pachnie trollem. Też prowokuję i też się daje, ale coraz rzadziej
  • Odpowiedz
Myślę że ludzie mogli na nich pluć już przed tym jak zaczęli pluć,


@Usmiech_Niebios: tak tak... oni sie urodzili i juz na porodówce pielegniarki im dokuczaly a lekarz patrzyl z ogarda xD
  • Odpowiedz
@Notes: reductio ad absurdum, wybacz ale po prostu mi się nie chce.
Mógłbym iść od drugiej strony i zapytać się czy serio wierzysz że jesteś szlachetnym rycerzem na białym koniu który z pełnym poświęceniem zstepuje do głębi żeby po raz pierwszy plwać na ludzi nigdy nie oplutych, z natury zgniłych - ale po co?
  • Odpowiedz
@Usmiech_Niebios: nie, nie uwazam, ze jestem rycerzem na bialym koniu. w gruncie rzeczy te wszystkie mirki to zupelnie obce i obojetne mi osoby. wiesz co jest irytujace? ich hipkryzja... wlasnie ten hejt i te nienawisc do swiata spowodowana zapewne roznymi rzeczami ale co najwazniejsze... zamiast wziac cos z tym zrobic (terapia, ciezka dlugoletnia praca nad sobą itd itp) to wolą zamknac sie w piwnicach i hejtowac caly swiat.
dlatego jak
  • Odpowiedz
@Notes: gdzie tu hipokryzja?
Jak zaczną ciebie obrażać to też będziesz zły.
A lubisz obrażać innych, nie ukrywajmy - inaczej byś tego nie robił.
Więc ludzie nie lubią być obrażanymi ale lubią obrażać. Hejt jest przyjemny dla mózgu. Sam go uprawiasz więc wiesz.
Swoją drogą z tym naprawianiem życia i walką sam jesteś hipokrytą - czemu nie podkręcasz teraz kompetencji zamiast pisać na mirko? Czemu nie naprawiasz uszkodzonych koszy na śmieci, nie zbierasz butelek, nie jesteś na siłowni? Bo hejt jest
  • Odpowiedz
@Usmiech_Niebios: Decyzja staje się hipokryzją kiedy opluwasz odmienne decyzje innych, uznających że jak napiszą np - idz na terapię, to zaproponują według siebie najlepszą radę jaką mogą komuś dac, bo sami by z tego skorzystali.
  • Odpowiedz
@5KYN3T: a jeżeli skorzystałeś wcześniej z innej cudzej rady która skrytykowała terapię nawet po jej skorzystaniu - czy to wciąż hipokryzja?
Ludzie na tagu przegryw chcący pomóc innym nie mają tzw "skóry w grze" - konceptu który kradnę od Nassima Taleba.
Kolega Notes nie wyda nawet 10 złotych żeby pomóc przegrywowi - ale udzieli mu darmowej dobrej rady.
I taką dobrą radę trzeba koniecznie przyjąć z uśmiechem i podziękować - bo inaczej jest się hipokrytą?
To kto konkretnie prosi o te dobre rady? Kto poprosił o bycie obrażanym?
Bo jeszcze rozumiałbym kogoś kto prosi o rady i je wyśmiewa - chociaż może je przecież znać, ba; mógł je nawet próbować wprowadzić w życie - ale nie wyszło. Wciąż, poprosił + wyśmiewa = hipokryzja.
  • Odpowiedz
@Usmiech_Niebios: Jeśli ktoś z góry jest uprzedzony do drugiego człowieka to nie zobaczy w nim dobrej woli nawet albo zwłaszcza jeśli to tylko post nakłaniający do jakichś działań. Może miec różne doświadczenia z daną poradą, ale tamten też tego nie wie. To jest błąd perspektywy, z jednej strony w podjęciu dialogu z osobą słabą to ona czeka bo jest słaba, nie ma siły podejmowac inicjatywy. Z drugiej strony jeśli nie
  • Odpowiedz
@5KYN3T: czyli co:
mamy osobę która o radę nie prosi.
mamy osobę która przychodzi ochrzanić tą drugą osobę z niechcianą radą.
To kto tu popełnia błąd perspektywy?

Z jednej strony ludzie przyzwyczajają się, godzą się ze swoją dolą, z drugiej wciąz o tym piszą z jakąś tęsknotą
  • Odpowiedz
@Usmiech_Niebios: Nie pisałem o osobie jak to określiłeś "ochrzaniającej radą" Nie zawsze to co chcemy nam się przydaje i nie zawsze to czego nie chcemy nam dokucza. A psychologów jest wielu. Z Harvardu też.
  • Odpowiedz