Wpis z mikrobloga

#rynekwtorny #mieszkanie #bezpiecznykredyt

Czy to jest normalne że rak pośrednik nie dość że bierze prowizję od kupującego to jeszcze przy umowie przedwstępnej? Jakiś chory standard w tej branży?

Wszystko dogadane z właścicielem, cena ładne zejście o 30k, zadatek mniejszy niż te zwyczajowe 10 %. Czyta człowiek umowę z pośrednikiem i patrzy a tam prowizja płatna przy przedwstępnej, bez żadnych zastrzeżeń. Czyli jakby po wyjściu od norariusza je#nal mnie Hajto na pasach i z kredytu nici to pośrednik i tak zostaje z moimi 10k w kieszeni chociaż ch dla mnie zrobił.

I tak dobrze (co do czytania umowy) bo wykreśliliśmy punkt tak skonstruowany że mogłaby chcieć prowizji w zasadzie za samo pokazanie mieszkania.

W#rwia mnie to, bo niby w #!$%@? artykułów że nie mają prawa brać prowizji przy przedwstępnej, no i co. W sumie gdybym to doczytał przy oglądaniu to by nawet do żadnych negocjacji nie doszło. A teraz można powiedzieć że pośrednik jest jedynym hamulcowym tej inwestycji (no jeszcze bank dlatego chcemy minimalizować ryzyko).
  • 2
  • Odpowiedz
@jobzpaticzku: wg ustawy usluga pośrednictwa jest usługa starannego działania, a nie umowa skutku. Przez to defacto Posrednik może zarządzać wynagrodzenia już w sytuacji skojarzenia stron, nawet gdy do umowy przyrzeczonej nie dojdzie. Pretensje do ustawodawcy ;) a ta negocjacje crny i zadatku to była bezpośrednio ze sprzedającym czy z pośrednikiem?
  • Odpowiedz