[xxxxvxxxx]

Prawybory w Wieruszowie
Konfederacja - 6,64%
Lewica 6,35%
Polska jest jedna Rafała Piecha - 4,08% XDDD

Chyba te wyniki będą w tym roku bardzo dalekie od ogólnopolskich, skoro partia, o której nikt nie słyszał ma taki wynik, co ciekawe politycy lewaccy wycinają wynik PJS, żeby nie wyglądało to dziwnie, ale lewactwo neuropejskie będzie się podniecało, a później będzie pikachu face. Te prawybory pokazują raczej kto ma najbardziej sekciarski elektorat.

#konfederacja #4konserwy #bekazlewactwa #polityka

[schweizer]

@xxxxvxxxx: Dodajmy że frekwencja tych gównoprawyborów niecałe 20%, powiedzieć że neuropa brzytwy się chwyta to nic nie powiedzieć.

[Klimbert]

@xxxxvxxxx: akurat w 2019 idealnie przewidzieli wynik Konfederacji (różnica 0,2%).

[colliee]

@schweizer:tymczasem Konfederacja chwali się nawet wynikami gównosondaży internetowych, które są bez porównania mniej reprezentatywne niż te "prawybory"

[schweizer]

@colliee:.Jedyny sondaż, jaki ma znaczenie to ten z 15 października, reszta to "suchy brandzel" obu stron. 4 lata temu prawie żaden sondaż nie dawał Konfie przekroczenia progu, o akcji Komorowski-Duda nie wspominając.

[colliee]

@schweizer: Akcja "Komorowski-Duda" była o tyle specyficzna, że Komorowski autentycznie miał gigantyczną przewagę. Duda był nieznany i są liczne głosy, że był to kandydat na przeczekanie, który nie miał być prezydentem

Ale to tylko tak wstawiam jako niemal anegdota, ponieważ zgadzam się, że 1) sondaże mogą być nieco niedokładne, 2) te "prawybory" mogły się rozjechać z rzeczywistością 3) mogą zdarzyć się jeszcze ogromne przetasowania

[Sephria]

@schweizer: W 2019 frekwencja wyniosła 13%, a procent składany błędu był mniejszy, niż zdecydowanej większości sondaży ;3 A jeszcze skoro odnosisz się do konfy, to 4 lata temu w tej sondzie Konfa miała nawet minimalnie wyższy wynik, niż w rzeczywistości

[galicjanin]

@colliee dokładnie, gdyby jakiś europoseł z 4 szeregu przegrał wybory z aktualnym prezydentem nie byłoby żadnego wstydu, ale że Bronek potykał o własne nogi, a ludziom spodobał się nowy, młody, szerzej nieznany polityk, który prowadził kampanię po amerykańsku to wybrali jego. To było trochę deja vu z 1995 r.