Wpis z mikrobloga

Powiem Wam, że z jednej strony lubię bardzo #ps5, ale z drugiej... nie minęły dwa lata od kupna, a przerobiłem już wymianę płyty głównej w konsoli (bo padła), dryfujący drążek w jednym padzie, zepsuty trójkąt w drugim. Oba po naprawach i jak w zegarku, po pół roku znowu: zepsuty trójkąt w jednym, w drugim zrywa nieustannie połączenie z konsolą. Oddałem już do naprawy oba. O pady dbam, nigdy nie spadają, są czyste. Ot, buble. Fajna zabawka, ale szmelcowato zrobiona.
  • 7
@Abaddon84 a widzisz, ja natomiast mam dwa pady, w tym jednego jeszcze uzywalem z kompem zanim miałem ps5 i od ponad roku zupełnie nic mi się z nimi nie dzieje, poza kilkoma upadkami ze stołu na podłogę. Mam wrażenie, że te problemy z padami to po części może być i kwestia średniej jakości, ale też kwestia ilości, no bo w sumie im więcej sprzętu, tym więcej głosów, że coś się psuje, co
@Abaddon84:

O pady dbam, nigdy nie spadają, są czyste


( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ja miałem plejke od premiery i wszystko śmigało. W jednym padzie dryfował analog, bo mi upadł kilka razy pod rząd, ale przedmuchałem i po problemie. Nic się z nią nie działo, ale i tak ją sprzedałem, bo eksów mało (i wychodza na pc), a jak juz wyjdą to napchają tam lgbt, blm i innego