Wpis z mikrobloga

@ntdc: Heh, być pośmiewiskiem najpierw swojej okolicy, potem całej Polski, nawet zostać nazwanym "obrzezańcem" przez wąską grupkę swoich byłych zwolenników, być cały czas w cieniu bardziej charyzmatycznego, przystojniejszego kolegi, a na koniec iść pierdzieć do kryminału nie zarabiając jakichś wielkich pieniędzy i nie osiagając nic ciekawego w życiu.

Taka biografia Ludwiczka. Wypije flachę jak pójdzie na serio pierdzieć, nie mogę sie doczekać. Może nawet odwiedzę go jak będę w polsce żeby