Wpis z mikrobloga

W mojej pracy wkrótce zmienię dział. Od dłuższego czasu dział ten ma różne problemy nazwijmy to personalnej L4 itp oraz sporą rotację.

Do działu dołączę jako osoba odpowiadającą za merytorykę zespołu. W skrócie będę odpowiadał za to by wszystko przebiegało zgodnie z procedurami i prawem a jeśli pracownik będzie miał problem bądź wątpliwości będę od tego by je rozwiać i udzielić odpowiedzi.

Dodatkową trudnością jest to, że z pracy w tym dziale zrezygnował dotychczasowy kierownik. Zatem do zespołu trafi nowy kierownik i ja jako "prawa ręka".

Dyrekcja liczy, że wraz z nowym kierasem wprowadzimy dyscyplinę i generalnie zespół zwiększy wydajność i jakość swojej pracy.

I w związku z tym mam do Was pytanie. Jak byście to rozegrali by wprowadzic porządki, osiągnąc wyznaczone cele (mniejsza rotacja, mniej L4, podniesienie wyników zespołu) przy jednoczesnym niezniecheceniu do siebie członków zespołu.

Wydaje mi się że gra w otwarte karty i okazanie ludzkiej twarzy będzie lepsze niż wprowadzenie tyranii. Chętnie wysłucham waszych opinii. Liczę również na jakieś podpowiedzi.

#praca
  • 2
  • Odpowiedz
@SNUPPi: jeśli zadajesz takie pytanie, to nie dziwię się, że w wielu firmach jest taki burdel w hr xD Powinieneś najpierw zrobić rozeznanie, pracownicy pracownikami, ale pytanie jaka jest atmosfera w pracy? Dlaczego tak dużo l4? Czy problem nie jest w przełożonych tych pracowników? I piszę to jako osoba, która nie robi i nie robiła nigdy w hr, a ogólnie hr uważam za zbędny dział. Pomijam oczywiście kadrowców, bo ktoś to
  • Odpowiedz
w związku z tym mam do Was pytanie. Jak byście to rozegrali


@SNUPPi: Postawiłbym flaszkę komuś, kto odchodzi/odszedł wcześniej żeby powiedział o co tam biega. Nie ma nic gorszego niż toksyczna firma/grupa. Pracowałem w takich i w Polsce i w Irlandii, więc zdarzają się zapewne wszędzie.
  • Odpowiedz