Aktywne Wpisy
Krulsalomon +63
Kantar +64
Ktoś tu wrzucił instagrama tej porwanej Izraelitki. Normalne zachodnie życie i nagle porwana do średniowiecznych dzikusów.
#!$%@?.
I tak bardziej mi szkoda, jak widzę, że ktoś jest z kultury bliskiej naszej, pił piwko na plaży itd bo łatwiej sobie wyobrazić kogoś bliskiego w takiej sytuacji.
https://www.instagram.com/noargamani/?img_index=1
#izrael
#!$%@?.
I tak bardziej mi szkoda, jak widzę, że ktoś jest z kultury bliskiej naszej, pił piwko na plaży itd bo łatwiej sobie wyobrazić kogoś bliskiego w takiej sytuacji.
https://www.instagram.com/noargamani/?img_index=1
#izrael
Domyślam się, za co może być, w trakcie przejazdu zmodyfikowaliśmy punkt docelowy, tyle, że modyfikacja była czysto kosmetyczna (drugi koniec dużego Centrum Handlowego) i było to na zasadzie, że "tam chyba panu będzie wygodniej podjechać", nie było przy tym mowy, że to wpłynie na cenę przejazdu.
Żeby nie było, chodzi o raptem kilka złotych i nie mam z tym problemu, by zapłacić, jeśli faktycznie się należy, bo zmieniłem trasę, ale jednocześnie mam wrażenie, że długość trasy raczej zmalała, a nie wzrosła, a że mam mocną alergię na cwaniactwo i naciągactwo, dlatego pytam, bo może to jakaś stara praktyka? Wykorzystując fakt zmiany trasy przez klienta, jeździ w kółko i dobija kilometry, czy co? Co będzie, jak nie zapłacę? Ban na Ubera? Komornik?