Wpis z mikrobloga

#bekaztransa #zycietruckera #tir #przegryw

W pracy na ciężarówkach mimo długie czasu spędzania pracy cenię sobie zarobki. Na etacie i tak nie mam czasu w życiu do tego wolne max 1-2 dni w tygodniu. A na ciężarówkach co miesiąc dwa tygodnie urlopu gdzie można gdzieś wyjechać, a zarobki są takie że na międzynarodowce po roku pracy można drugi rok neetowac. Nie mogę się doczekać, niedługo zaczynam kurs C+E
  • 48
  • Odpowiedz
@190chad: ojojoj realia cie rozczaruja, kto ci powiedzial ze 2 tyg urlopu dostajesz? Dziadowanie w ciezarowce nie jest fajne. Rozumiem ze chodzi o ten slawetny system 2/2 a widziales jakie tam sa zarobki? A w polsce duzo ciezej o taka prace, tym bardziej bez doswiadczenia dziady preferja pn-pt/sob i pon dalej w trase
  • Odpowiedz
@RandomowyTyp: aa no to ja międzynarodówka, to tam też inna specyfika pracy. Więcej stresu związanego z samą pracą, ale np. nie muszę się jakoś bardzo spieszyć, bo każdy wie że o dzień się zawsze coś może opóźnić, bo wypadek itp
  • Odpowiedz
  • 0
@RandomowyTyp jak tobie tak źle to zawsze możesz zmienić pracę i zatrudnić się w kołchozie w dziennym trybie 6/1. W pracy na tirze nikt nie nęka chłopa a tylko sobie siedzi i slucha muzyki stres jest w każdej gownopracy. Jak coś jest nie tak to potem ma dluzsze ciągi wolnego a nawet może zrobić sobie neet roczny jak nie będzie wydawał więcej niż 5k miesięcznie. Oczywiście mówię o międzynarodówce bo w Polsce
  • Odpowiedz
@Evarrrez: ja 3 miesiace bylem na miedztynarodowce tandemem jezdzilem i ku.. nie dla mnie to, za duzo stresu a jeszcze u dziada robilem bo to bylo 2017 za km bylo placone, wiem ze teraz to rzadkosc, mialem kurs na warszawe gdzie zrobilem z 300km i 2 dni czekania az mnie zdjema na jakims wielkim magazynie, nie zarobilem zbyt wiele xD Pozniej dopiero na belgie jechalem, spoznilem sie na zaladunek w piatek
  • Odpowiedz
@RandomowyTyp: Ja w pierwszej robocie miałem kilometrówkę to po 3 tygodniach #!$%@?łem. Teraz mam dniówkę, co prawda delikatnie poniżej stawki rynkowej, ale mam taki spokój, że nikt mnie nie pogadania i jak coś uszkodzę drobnego to też starają się nie obciążać finansowo i robi mechanik na firmie. Kwestia znalezienie dobrej firmy a kierowców brakuje. Ostatnio w mieście do którego się przeprowadzam widziałem ogłoszenie na fb i napisałem na pw z pytaniem
  • Odpowiedz
  • 0
@RandomowyTyp w biurze to byle chuop nie zarobi, inna alternatywą jest fizyczna robotę za 3 razy mniejsza pensje. Jeśli dla Ciebie tir to praca fizyczna to widać że ojciec do roboty nie zagonił. Ja mam wizję taka jak @Evarrrez pisze właśnie, bez poganiania a jak trzeba spać w tirze to co z tego, równie dobrze mozna wrócić z gówno pracy i spać w domu tylko po to by rano musieć wstać i
  • Odpowiedz
  • 0
@anonanonimowy321 u mnie na cieciowni chcą zaświadczenia i zarobki na poziomie 3k. Do tego ja już pracowałem za 4,5k ale nie dalem rady psychicznie pracujac caly tydzień od rana lub południa. Nie powiedziałbym że praca na etacie na umowie daje tyle wolnego ile się chcę, 2tyg urlopu rocznie to nie jest wolne. A w dzien po robocie to tylko myśl że za parę godzin do spania i cykl gówno pętli się powtarza.
  • Odpowiedz
@190chad: Tak dobrze to ciężko mieć. Ja opisuje jak u mnie na ochronie jest, no i mam tu kontakt z ludźmi co jest dla mnie plusem bo nie chce zdziczeć zupełnie. Tiry wydają mi się dobrą opcją w systemie 2/2, aczkolwiek nie wiem bo nie pracowałem.
  • Odpowiedz