✨️ Obserwuj #mirkoanonim Moje życie prowadzi do nikąd. Gdyby tylko się dało, to pracowałbym po 12h dziennie. W pracy chociaż mam jakiś kontakt z ludźmi, niby liczę czas do jej końca jak każdy, ale to chyba jedyne miejsce w którym nie czuje się jak gowno. Samotny. W pracy chociaż z kimś czasem pogadam, mimo że może mnie nie lubić, to jakiś temat się znajdzie. Ja po prostu nie potrafię utrzymywać kontaktu z ludźmi. Nie wiem, odkąd pamiętam stałem z boku świata, nikt nigdy mnie nigdzie nie zapraszał, kiedyś tak jak i teraz w pracy, miałem kolegów do czasu aż się wyszło że szkoly/pracy. Nikogo nigdy nie interesowałem. Teraz znów czeka mnie on, weekend. Najgorsze co może tylko być, dla kogoś kogo dręczy samotnosc. Ja na prawdę nie wiem co jest ze mną nie tak. Czy to moja spokojna natura? Wygląd? Raczej nie, wyglądam raczej jak każdy, nie odstaje. Byłem u psychoterapeuty, to kazał mi zagadać do sąsiadów xD Niby jest to jakieś rozwiązanie, ale #!$%@?, 25 latek samotny, ma zagadać do swoich 40 letnich sąsiadów. To się nie trzyma kupy. Nie wiem już co mam robić, czuje się fatalnie, depresyjnie. Poszedłbym do psychiatry, ale co on mi da? Tabletki na samotnosc? Nie ma czegoś takiego. Mam 25 lat, więc nie jestem jakiś stary, ale na prawdę boję się momentu kiedy będę 30+, wtedy już chyba nie będzie dla mnie ratunku. #samotnosc #depresja #feels
@mirko_anonim Poczytaj o spektrum autyzmu. Nieumiejętność nawiązywania i podtrzymania relacji w grupie rówieśniczej często jest jednym z kryteriów diagnostycznych.
Anonim (nie OP): Jeśli Cię to pocieszy, to jak byłem w Twoim wieku to miałem tak samo, teraz 30 lat i mam kilku znajomych, z którymi mogę wyjść na piwo, rower, czy wyjechać na weekend albo wakacje. Jakoś teraz mam też więcej okazji do poznawania nowych ludzi, chociaż dalej jestem nieśmiały, zachowuję się dziwnie jak kogoś nie znam, nie jestem zbyt dobry w poznawaniu ludzi ani utrzymywaniu relacji ( ͡°
Moje życie prowadzi do nikąd. Gdyby tylko się dało, to pracowałbym po 12h dziennie. W pracy chociaż mam jakiś kontakt z ludźmi, niby liczę czas do jej końca jak każdy, ale to chyba jedyne miejsce w którym nie czuje się jak gowno. Samotny. W pracy chociaż z kimś czasem pogadam, mimo że może mnie nie lubić, to jakiś temat się znajdzie. Ja po prostu nie potrafię utrzymywać kontaktu z ludźmi. Nie wiem, odkąd pamiętam stałem z boku świata, nikt nigdy mnie nigdzie nie zapraszał, kiedyś tak jak i teraz w pracy, miałem kolegów do czasu aż się wyszło że szkoly/pracy. Nikogo nigdy nie interesowałem. Teraz znów czeka mnie on, weekend. Najgorsze co może tylko być, dla kogoś kogo dręczy samotnosc. Ja na prawdę nie wiem co jest ze mną nie tak. Czy to moja spokojna natura? Wygląd? Raczej nie, wyglądam raczej jak każdy, nie odstaje. Byłem u psychoterapeuty, to kazał mi zagadać do sąsiadów xD Niby jest to jakieś rozwiązanie, ale #!$%@?, 25 latek samotny, ma zagadać do swoich 40 letnich sąsiadów. To się nie trzyma kupy. Nie wiem już co mam robić, czuje się fatalnie, depresyjnie. Poszedłbym do psychiatry, ale co on mi da? Tabletki na samotnosc? Nie ma czegoś takiego. Mam 25 lat, więc nie jestem jakiś stary, ale na prawdę boję się momentu kiedy będę 30+, wtedy już chyba nie będzie dla mnie ratunku.
#samotnosc #depresja #feels
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
@mirko_anonim: najbardziej to się nie trzyma kupy, to że nie próbowałeś i nie próbujesz. To że będzie wiele porażek to pewne