Wpis z mikrobloga

@panzmarszrutkiwbiszkeku: Łatwo, to prawda. Ale nie wiem, czy chciałbym, żeby moje dzieci patrzyły jak się staczam w depresję i bezdomność, przy okazji obarczając się "winą". Plus spora szansa, że mamusia w kółko będzie robiła im w głowie wizję ojca nieudacznika. Wolałbym wyjechać i kiedyś wrócić z nadzieją, że zrozumieją niż wylądować na bruku albo zapieprzać na dwa etaty byle tylko związać koniec z końcem. Przy naszej gospodarce zwiększanie alimentów będzie
  • Odpowiedz
@KrowkaAtomowka: myslalam ze w alimentach chodzi o to, ze po rozwodzie dzieci maja miec taki sam poziom zycia jak przed rozwodem, a nie byc zalezne od dochodu tylko jednego rodzica. ale w tym przypadku nie rozumiem jakim cudem gosc ktory zarabia 4500 zlotych mial przed rozwodem byc w stanie przeznaczac 2500 zl miesiecznie na same wydatki zwiazane z dziecmi?
  • Odpowiedz
to bym powiedział lasce, że albo się ogarnia, rezygnuje z sądu i robimy rozsądny podział albo nie zobaczy już ani mnie ani jednej złotówki pochodzącej z mojej wypłaty.


@AnonimoweLwiatko: hahahahahahhaaa Słuchaj. Nie masz nic do gadania i im wcześniej to zrozumiesz tym lepiej dla ciebie
  • Odpowiedz