Wpis z mikrobloga

@MetalowyBieg: Ja nic nie widzę w tym serialu, jest mega żenujący, specjalnie kiedyś wyszukałem "najlepszych" odcinków żeby zobaczyć i serio nie było się z czego śmiać.

Może to serial tylko dla korpo i tylko oni rozumieją te cringowe żarty.
@wicherq: nie chodzi czego dotyczą, tylko nie rozumiem co jest śmiesznego że np. jakiś debil wejdzie na biurko i odwala jakieś głupoty

albo jeździ na krześle biurowym

Takie autystyczne te żarty.
@wicherq: wieczór hazardu (8,7 na fw) oglądałem chociażby i też jedynie towarzyszyło mi uczucie wtf? co w tym śmiesznego.

Nie powiem, że jest to serial zły, ale dla mnie mocno przeciętny. Na pewno nie na 8+/10.
ale właśnie o to chodzi w tym serialu. Scott celowo ma żenujące poczucie humoru, które wprawia w zakłopotanie wszystkich w biurze, z wyjątkiem Dwighta. Wczuj się w inne postacie z biura. Ten serial jest taki gożko śmieszny a nie typowo komediowy. Podobnie scrubs, niby żarty i tonprostackie, ale dotyka problemów młodych dorosłych, lekarzy oraz ich pacjentów. Serial komediowy to nie zawsze same dobre żarty i śmiech do rozpuku. Najlepsze umiejętnie wykorzystują humor,
@T0pi5 uuu No gdzie ja pastuch na te wyżyny humoru. Mnie to śmieszy jak się chłop przewróci albo na grabie nadepnie i się w leb walnie a nie wyrafinowane, subtelne żarty ekipy the office w którym np organizują olimpiadę. Himalaje humoru a ja smutny koń mogę sobie co najwyżej pohasać po stepie kabaretonu
@WeunianyTrampek: no akurat w the office humor jest dość subtelny, dużo drugiego dna i potrzebna jest b. dobra znajomość angielskiego, by wszystko wyłapać. Sam jak z byłą oglądałem to prawie każdy odcinek stopowałem z 3-6 razy, by wytłumaczyć drugie/trzecie dno żartu (ona kumała angielski, ale bliżej b2).
Jak mówisz, że daleko od noszy jest mniej żenujące albo polecasz himym jako lepszą komedię (sam serial jest okej jako sitcom, no ale komediowo
@T0pi5 z tego też powodu, po skończeniu studiów przestałem tak lubić amerykańskie parodie. Juz w BoJacku czułem że nie wszystko łapie. Niestety nie ma czasu (i w sumie potrzeby) być na bieżąco z amerykańska kultura, zeby wyłapywać tak smaczki kto z kim gdzie i dlaczego.
Jak ktoś się tym czochra to spoko, Office czy FamilyGuy dalej bo może bawić, ale ja odpadam xd
Chociaż są odcinki gdzie jest dużo humoru stricte polegające