Wpis z mikrobloga

Żeby było jasne, ja promowania dużej ilości dzieci w rodzinie popieram w 100%, ktoś musi zarabiać na nasze pokolenia w przyszłości.
Socjalu w postaci darmowej kasy "za nic" nie popieram i nigdy popierać nie będę, sposób promowania takich rodzin musi przejść gruntowną zmianę.

Żeby rozwiązać taki problem jak bardzo mało nowych dzieci, najpierw politycy musieliby się zmierzyć z tym, co trapi ludzi przed urodzeniem pierwszego/kolejnego dziecka i znaleźć rozwiązania danych problemów albo przynajmniej jakieś "zastępcze" sposoby lub wsparcie od rządu/organizacji państwowych i prywatnych na zlecenie państwa.

Co jest takiego, co nas, ludzi w okresie rozrodczym wkurza w tym kraju, co robi PiS i inni politycy? Cała lista bardzo poważnych w skutkach problemów. Co najgorsze jeśli będą się ciągnęły przez następne lata będą nie do odwrócenia, przez co ucierpią nasze potencjalne przyszłe dzieci.

- niepewna przyszłość, na którą składa się wiele poniższych podpunktów

- postępująca inflacja - i to nie tylko ta powszechna, światowa, tylko ta wytworzona przez nasz rząd rozdawnictwem pieniądza, dodrukiem pieniądza; brak otwartości na nowe inwestycje;

- brak podstawowej opieki zdrowotnej w trakcie ciąży (termin na rok do przodu nie liczy się, bo dziecko już dawno jest na świecie), dodatkowe badania tylko w przypadku ciąży zagrożonej,

- pozwalanie na dymanie polaków z każdej strony, na przykład: Unia Europejska nakłada nam kary za niedopełnienie naszych obowiązków; Banki mogą ustawiać marże kredytów na dużo większe, niż w innych krajach europejskich;

- często bezsensowne i skomplikowane prawo, na przykład: lokatorzy naszych wynajmowanych mieszkań mogą bezkarnie mieszkać w naszych mieszkaniach bez płacenia; ustawy, które są dziurawe, nieprzemyślane, blokujące ludzi/biznesy albo takie, które umożliwiają dużo kombinacji i wyzyskiwania państwa

- skandale głównie przez brak znajomości wykonywanych obowiązków na danym stanowisku. Często jest to zwykła niekompetencja, czasem lenistwo (niedopatrzenie) lub zwykły idiotyzm

- cały świat polityczny - zakłamanie, fałszywość i kradzież jest porażająca z naszej, ludzkiej perspektywy. Dla Was to "tylko" wydane/stracone 30 milionów na to lub tamto, to "tylko" 2 miliardy na telewizję, która jest parodią telewizji i rzetelnego dziennikarstwa. Dla nas to nieosiągalne sumy. Nie wzbudzacie naszego zaufania niczym, co sobą reprezentujecie.

- brak inwestycji w elektrownie atomowe - żeby zabezpieczyć naszą przyszłość i niezależność od innych krajów = zapewnić bezpieczeństwo dla przyszłych rodzin

- szczucie polaków na siebie nawzajem, napuszczanie jednej grupy społecznej na drugą

Te wszystkie podpunkty i wiele innych dotyczy nas, młodych polaków, którzy chcą rozwijać się, inwestować pieniądze, rodzić dzieci, tworzyć zgrane i szczęśliwe społeczeństwo, być dumnymi patriotami.

Wiecie co? Tu nie chodzi o PiS, o PO, Konfę, ani żadną inną partię. Tu chodzi o to, żeby politycy chcieli działać w naszym, a nie w swoim imieniu. Powinno im zależeć, żeby tworzyć dobre państwo. Tak jak ja idę codziennie do roboty i dbam o wizerunek firmy, wykonuję swoją pracę w 100%, doszkalam się, angażuję w projekty, tak samo politycy powinni działać w rządzie w naszym imieniu. Niestety, nie da się odczuć od większości partii takiego zaufania.

Jestem zwykłym ziomeczkiem w wieku 32 lat z rodziną 2+2. Mieszkam na wsi, ale większość życia spędziłem w miasteczku lub dużych miastach. Na polityce znam się tyle, co wyczytam w necie i rozmawiam z ludźmi. Trochę znam się na rozwiązywaniu różnorakich problemów i mam różne pomysły, które chciałbym zaproponować. Ale przede wszystkim chciałbym, żeby w Polsce było normalniej. Żeby Polacy, jak kiedyś z dumą myśleli o swoim kraju, a czwórka dzieci nie kojarzyła się z socjalem, p0lactwem, patologią i traumami, tylko z dobrobytem, ciepłem w domu i miłością.

Pamiętajcie, zacząć trzeba od siebie!

#polityka #dzieci #pis #
  • 1