Wpis z mikrobloga

W wieku tak około 12 lat zacząłem wręcz nałogowo grać w Tibie. Potrafiłem spędzać 12h dziennie przed kompem i z ekipą łazić na questy, expić czy po prostu stać pod depo i nabijać się z brazoli. Trwało to kilka lat, ale w pewnym momencie pod wpływem hormonów postanowiłem porzucić granie na rzecz dziewczyn i spotkań towarzyskich. Wydawało mi się, że będę wtedy szczęśliwszy. I wiecie co? I gówno. Mam dobrą prace, rodzine i tak cholernie tęsknie za tym beztroskim czasem. Ostatnio próbowałem nawet zagrać na jakimś ots 7.5 czyli na takiej Tibii na której zaczynałem grać. Było nawet fajnie, ale nie ma to sensu jeśli poświecić można na to max 1.5h dziennie i to nie każdego dnia. #nostalgia #tibia #zalesie
  • 10
  • Odpowiedz
  • 3
@AnonimoweLwiatko nawet nie chodzi o organizacje czasu. Powrót z pracy, obiad, ogarnąć coś przy domu, wyjść z psem i już jest wieczór. No i chce też spędzić czas z dziećmi i żoną. Mógłbym grać po nocy, ale człowiek już stary i źle znosi niewyspanie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@privjet: wbij na #tibiantis nawet majac 1.5h dziennie mozna fajnie rozwijac postac.
Jesli praca pozwala Ci na robienie run/skillowanie to masz juz mega duzego boosta na starcie :)
  • Odpowiedz
@privjet: jasne, rozumiem to. Aczkolwiek miałem rok temu takie samo podejście, a jednak po paru godzinach mega się wciągnąłem i gram do dzisiaj. Trzeba pp prostu traktować tibię jak coś w rodzaju hack n slasha ( ͡° ͜ʖ ͡°) No i musisz pamiętać, że przemawia przez Ciebie nostalgia, serwer classic niekoniecznie przyniesie te same emocje co dawniej.
  • Odpowiedz