Wpis z mikrobloga

#raportzpanstwasrodka, #popaswpieprz
Gniot 896
gapcio znowu chciał się leczyć w przydrożnej budce, gdzie obok leku cambodia, miejscowa pani sprzedaje bez recepty leki na podagrę.
No nie udało się kupić leków na dnę, bo takie leki wymagają wizyty u lekarza, badania krwi i recepty na nie.
A to wszystko kosztuje.
No ale jest wolność? jest. Ale tylko w mniemaniu
naszych, xd cambojańskich bajerantów bez no future.
Nadmieniam, że już w tym uniwersum gapcio przechodził podobne katusze, ze dwa lata wstecz chyba.
  • 5