Wpis z mikrobloga

  • 0
@SuicideLeopard Zakładając że taka nie istnieje - być może chodziło o indolentną przewlekłą białaczkę limfocytową o której napisałam w pierwszym komentarzu, ale skoro zaprzeczyłeś, to niestety przerasta to moja wiedzę. ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
  • 0
@SuicideLeopard Przeżycia szacuje się w skali Raia. Jak uznali ze nie leczą - czyli praktycznie to co tam jest w skali to bezobjawowa limfocytoza - zakłada się przeżycia ponad 8-10letnie.

W rodzinie meza jest już 18 lat od diagnozy.
  • Odpowiedz
  • 0
@SuicideLeopard Nikt Ci tu nie udzieli rzetelnej informacji poza lekarzem prowadzacym który ma przed sobą wynik morfologii, badań obrazowych, i ma możliwość zbadać fizykalnie pacjenta.

W kwestii limfocytozy obserwuje się kinetykę. A na rokowanie i decyzję o leczeniu kluczowy wpływ mają glownie inne czynniki (chyba że limfocytoza narasta dramatycznie).

Dlaczego tych pytań nie zadajecie lekarzowi? Nie musi to być w obecności pacjenta.
  • Odpowiedz
@tonkatsu: nie ma żadnych objawów, miała dużo krwinek białych w morfologii i dostała skierowanie do hematologa który zlecił dokładne badania i potwierdzono białaczkę. Aktualnie jest pod opieką hematologa i co 3 miesiące kontrola i badania, nie ma mowy na razie o chemii.
Z objawów to lekko powieszona wątroba, i to ze szybko łapie przeziębienia grypy itp
  • Odpowiedz