Wpis z mikrobloga

Gdzie można poznać różowego paska.


@WielkiNos: Tak naprawdę to wszędzie. Jeśli dwie osoby się sobie podobają i nie są kompletnie upośledzone społecznie, to się znajdą. W sumie nawet mi się raz czy dwa udało, a ja jestem upośledzony społecznie.
  • Odpowiedz
@WielkiNos: ja mam swoją z tindera i jesteśmy bardzo szczęśliwi. Ale sytuację takie jak one opisują typu mechanik, w pociągu itd. to dla mnie abstrakcja. Rozumiem zagadać w pubie czy klubie ale inne miejsca typu pociąg to trochę dla mnie desperacja. No chyba że to było zagadanie sytuacyjne
  • Odpowiedz
@WielkiNos: no jeśli to jest na zasadzie że gadka szmatka -> punkt zaczepienia o coś co wyszło z rozmowy (np. typiarka ma psa tej samej rasy) -> złapanie kontaktu pod pretekstem np. spaceru z psami, to jest to wiadome i spoko, sam parę ludzi tak poznałem

ale zdarzylo mi się w necie czytać duzo komentarzy jakichs pua masterow ktorzy mowili

no wez zagadaj do dziewczyny bro

a to zagadanie bylo
  • Odpowiedz
@kasiknocheinmal: bo to jest traktowanie ludzi osobowe, a nie przedmiotowe. Jak poznajesz osoby jest łatwiej o relacje i kontakty niż jak segregujesz ludzi użytkowo - tego do związku, tamtego do wniesienia pralki, a z tą się trzymam, bo ma znajomości i może kiedyś mi się przyda...
  • Odpowiedz
@WielkiNos: jeśli to prawda to ciekawe że tylu ludzi poznało się w sumie przez przypadek

Jakbym patrzył po otoczeniu to najczęściej wyglądało to tak że jedna grupa znajomych spotykała inną grupę znajomych i tworzyła się z tego jakaś para
  • Odpowiedz