Wpis z mikrobloga

@faraon_mumia: prawda jest taka ze u knurewicza major by sie nie zarzygal na smierc bo zawsze jak tak chlali na szkolnej to pan krzysiu dzwonil na bagiety i szczur mial wieczor na wytrzezwialce albo sam trzymal miske dla swojego ukochanego. Ja zawsze obstawialem ze major umrze gdzies na tripie wziewnym w lesie, ale nie bezposrednio od nitro tylko zwyczajnie zamarzajac gdzies pod krzakiem, no ale kto mogl przypuszczac ze trafi sie
ja się dziwię, że żaden patus sam nie wymierzył sprawiedliwości do tej pory dryblasowi, jedna cegła w okno czy 1 podbite oko czy jeden wybity ząb a tu nic. Do tej pory patologia spod bramki nie odważyła się połamać mu tego kościanego ryjca. Co do zgonu j00ra, wolałbym, żeby zszedł na oczack kśka, to by mu tak przeryło psychikę, że mogłaby lina iść w ruch albo żyletki i byłby content. Nietypowy zapene