Wpis z mikrobloga

Co myślicie o jeżdzeniu 50 km do innego miasta niż moje na siłownię? Np. w weekendy mógłbym tak sobie jechać i powiedzmy jeszcze w jakiś wieczór. Mam kilka siłowni w swoim mieście powiatowym ale tam się boję chodzić bo chodzi dużo ludzi co mnie gnębiło w szkole albo z pracy czy inni znajomi się boję, a lubię mieć spokój i w całkowicie nowym otoczeniu zauważyłem że czuję się pewniej. Ale z drugiej strony jakbym tam spotkał kogoś kto mnie skądś zna to by mnie chyba wyśmiali że tak daleko dojeżdżam. Ale to jest o 90% mniej prawdopodobne niż w tym moim mieście.
#przegryw
  • 4
  • Odpowiedz