Wpis z mikrobloga

heh nawet jakiś założyciel jakiegoś banku spermy narzeka, że niestety przegrywy przechodzą u nich kwalifikacje na dawce a chady dają swoją sperme z czystej dobroci serca ( ͡° ͜ʖ ͡°)
"W realu nie mieliby szans

- Jaka część dawców jest nieanonimowa? - pytam po powrocie do gabinetu Schou.

- Myślę, że około 100 z ponad 400. Anonimowi mają od 23 do 35 lat, nieanonimowi są starsi, dojrzalsi, po trzydziestce. Można by pomyśleć, że ci, którzy dają dzieciom możliwość kontaktu po 18. roku życia, robią to z altruizmu, ale właśnie w ich przypadku czasem chodzi o egoizm. Często nie mają swoich dzieci, obawiają się, że im się nie uda, i odbierają to jako możliwość przekazania genów, zostawienie śladu. Niektórzy, mając ponad 35 lat, mieszkają z rodzicami. Niezbyt mnie oni cieszą, bo wyglądają na takich, którzy nie byliby wybrani na ojca w normalnym życiu, u nas przechodzą testy i są zakwalifikowani.

Jestem bardziej spokojny o anonimowych dawców. Nie zrobiliby tego bez zapłaty za swój wysiłek, ale z drugiej strony, gdy podnieśliśmy w 2003 roku stawkę, liczba chętnych wcale nie wzrosła. Potem obniżyliśmy ceny i znowu nic się nie zmieniło, nikt nie narzekał. Dawcy anonimowi mówią, że gdy się masturbują, to sperma idzie do toalety, jeśli komuś może ona pomóc, to czemu nie. Ale nie chcą żadnej odpowiedzialności społecznej."
#przegryw #blackpill #redpill
  • 3