Wpis z mikrobloga

Minął mi pierwszy tydzień w nowej pracy po ponad roku neetu z powodowanego małym wypadkiem. Atmosfera w biurze bardzo dobra, swojska, jestem najmłodsza, ale to dobrze, bo lepiej się dogaduję z osobami po 30/40/seniorami niż ludźmi w moim wieku lub młodszymi. Praca spokojna, lekka tylko będę użerać się czasami z klientami, ale niezbyt często. Do przeżycia. Wszyscy mi gratulują wrócenia do "normalnego życia", ale dla mnie to strata czasu. Mniej czasu na czytanie książek, monotonia i robienie w kółko tych samych rzeczy w ciągu tych 8 godzin, stres, żeby niczego nie spieprzyć, nasilenie objawów OCD i brak sensu tego, co robię. Zatem śmiech przez łzy #pracbaza #depresja #zalesie
  • 18
  • Odpowiedz
  • 0
@login_cwiczebny: Według mnie żerowanie na majątku obcych ludzi i zarabianie ciałem jest żenujące plus trzeba mieć do tego odpowiednie ciało, którego ja nie mam. Do tego bardzo lubię śmiać się z takich ludzi, a zarabiając jak oni nie mogłabym za bardzo tego robić xD
  • Odpowiedz
  • 0
@meltdown: Od około 1,5 roku nie, ale średnio mi pomagały. Przyznaje, że osłabiłu palącą konieczność sprawdzania i powtarzania czynności, ale z natrętnymi myślami nie mogły sobie poradzić. Byłam też na psychoterapii, która pomogła mi poznać prawdopodobne przyczyny tych zachowań, jednak samego problemu nie potrafię rozwiązać. Rzuciłam w cholerę psychoterapię i leki. Na jak długo to nie wiem, ale dla mnie OCD jest gorsze niż depresja
  • Odpowiedz
  • 0
@meltdown: Głównie ogromny stres w dzieciństwie - rozwód rodziców, ich alkoholizm. Jako dziecko nie umiałam sobie z tą sytuacją poradzić i jej nie rozumiałam. Też chorujesz na OCD?
  • Odpowiedz