Wpis z mikrobloga

Witajcie mirki. Ogólnie niecały rok temu postanowiłem wziąć się za siebie. Lata zaniedbań oczywiście pozostawią prawdopodobnie piętno w postaci luźnej skóry gdzie nie gdzie. Liczę na to, że efekt ten nie będzie widoczny mocno, robią wcierki, masaże, troszkę koksuję (chociaż chcę do końca roku osiągnąć idealną wagę i tylko koksować, bez cardio).

Na siłce ktoś oczywiście powiedział o kreatynie jako uzupełnieniu treningów (oprócz białka) i o tym, że wiąże wodę w mięśniach przez co człowiek wygląda na bardziej nakoksowanego (że tak powiem). I zastanawiam się czy to tak działa i ile realnie daje "wyglądu". Zakładam, że skóra będzie luźna, ale nie chciałbym (na ile to możliwe) żadnych zwisów, a co najwyżej luźne partie ciała, które da się oglądać.

Zastanawiam się (ostatecznie) czy kreatyna da radę troszkę powiększyć wizualnie mięśnie i w ten sposób "wypełnić" skórę.

#mirkokoksy #kreatyna
  • 4
  • Odpowiedz
@fervi jeśli zbudujesz mięśnie to gdzie niegdzie może to "wypełnić skore" ale są miejsca gdzie pewnie innczej niz operacyjnie nie będzie się dało tego załatwić, np brzucho. Zresztą kreatyna ma tak dobry wpływ na organizm że warto ją brać nawet jak nie ćwiczysz.
  • Odpowiedz
@fervi: za dużo bitkojna ( ͡° ͜ʖ ͡°) kręte weź, najwyżej odłożysz jak się nie spodoba. To bardzo dobry suplement i w miarę tani. Codziennie 5 g
  • Odpowiedz