Wpis z mikrobloga

Nie jestem zwolennikiem nic nie robienia, ale ciężko czerpać motywację mając świadomość konieczności głębokich zmian wewnętrznych jakie musiałyby zajść we mnie aby w ogóle rozpocząć podróż w kierunku ich urzeczywistnienia. Moje pragnienia rozciągają się na tyle daleko, że wykraczają poza zasięg mojej teraźniejszej perspektywy, są niemalże niedostrzegalne. To uczucie tłumi w zarodku zapał do podjęcia jakiegokolwiek działania, bo w pewnym momencie i tak napotkam przeszkodę nie do pokonania przez te trudności. Ludzie niemający problemów psychicznych tego zazwyczaj nie rozumieją, łatwiej nazwać takie osoby "leniwymi". A ja chciałbym poprawić swoje życie, ale do tego potrzebuję najpierw naprawienia siebie...

#przegryw #depresja #fobiaspoleczna
Pobierz eisil - Nie jestem zwolennikiem nic nie robienia, ale ciężko czerpać motywację mając ...
źródło: 0
  • 6
@eisil: Doskonale rozumiem, i niestety odpowiedź jest tylko jedna - pchac to gówno do przodu. Trzeba to zorganizować, wypisać 5 maych celów na kartce i robic wg listy. Niby banał i nic szczególnie nie zmienia, ale ze swiadomoscia ze sie coś tam jednak mimo wszystko zrobiło trochę łatwiej odkręcic deprecho-spiralę.
@eisil: znajomych to się zdobywa podświadomie i bezproblemowo od zerówki, a szukanie pasji i zainteresowań nic ci nie da bo nie będziesz mógł z nich czerpać żadnej przyjemności bo ważniejsze dla twojego mózgu będzie rozpaczanie w depresji nad tym że nie masz kolegów ani dziewczyny. Udane życie to system naczyń połączonych, nie możesz mieć jednego bez drugiego.