Wpis z mikrobloga

Zazwyczaj tylko wtrącone parę luźnych pytań e.g. o swoim hobby, plan na weekend, Ew. Opowiedzieć o doświadczeniu z poprzednich stanowisk. Raz miałam po prostu rozbudowany text do przeczytania i streszczenia swoimi słowami.
@mirko_anonim: Aneta z HR to pyta o moje zainteresowania, pasje i aktywnosci.
A techniczni ludzie od projektow to o projekt, proboja wybadac czy bym sie dogadal gdybym mial problematyczna kwestie, ktora moglaby zablokowac moja prace. Pytaja co bym robil w danej sytuacji na projekcie. Jak upewnia sie, ze panimaju dostatecznie to wracaja do pytan merytoryczncyh po polsku. Ich tak strasznie jakosc mojego angielskiego nie obchodzi, wazne zeby byc komunikatywnym, a nie
@spiegelglas: moja hrówa miała taki wymuszony brytyjski akcent, tj. jak przykładowo mówiła "i can't" to najpierw powiedziała to jak amerykańskie "aj kent", żeby za chwilę się poprawić na brytyjski "aj kant".
szpanowała słownictwem technicznym, ale w takiej luźnej rozmowie już mówiła na typowo podstawowym poziomie.
na kolejnym etapie tej samej rozmowie miałam pogadankę z project managerem to gość słowa po angielsku nie umiał ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@spiegelglas: Rozmowę prowadził mój przyszły przełożony, na drugiej w całości po angielsku rozmawialiśmy z Niemcami, każdy ma inny akcent, nikt na to nie patrzy dopóki mówisz płynnie, albo przynajmniej że idzie Cie zrozumiec. Najgorzej z Japonczykami, mowie wam :) Co do wymowy, mowię dużo i plynnie, w ludzmi z całego świata, ale i tak akcent slychac - od tego nie uciekniesz wiec sie nie stresuj.
Co do znajomości jezyka u innych,
Zwracali uwagę na was akcent? Mówiliście jak Polacy, czy wasza wymowa byla ok?


I jak byście ocenili język rekrutujących (zarówno hrówek jak i merytorycznych, np. od projektów): jak wyglądała ich znajomośc języka, akcentu?


Przejmowac się polskim akcentem czy miec wywalone, bo każdy nie-native mówi z akcentem?


@spiegelglas: nikt nie zwraca uwagi na akcent. Masz po prostu swobodnie się komunikować.