Wpis z mikrobloga

Liberty Media kombinuje jak zwiększyć popularność i atrakcyjność F1 a czy jedną z większych bolączek nie są te same twarze w F1. Przeciętniacy którym przytrafi się w sezonie jeden występ życia co zagwarantuje im kontrakt na kolejny sezon i opinię wśród komentatorów że dany kierowca nadal to ma. Po co taki Magnussen czy Hulkenberg w Haasie? Tam nawet Verstappen czy Hamilton cudów by nie zdziałali. Magnussen zdobył przypadkowe PP i tyle. Był jakiś wyścig gdzie wykonał jakiś godny zapamiętania manewr? Hulkenberg podobnie. Chyba cały czas jedzie na robiącym wrażenie, głównie na komentatorach tv, zastępstwie w RP w kopii Mercedesa. Gdyby nie jechał w wyścigu czy ktoś by to zauważył? Wyścig byłby mniej atrakcyjny? W sumie chyba to samo można powiedzieć o Ricciardo, Sainzu, Bottasie czy Perezie. Jeżdżą już ponad/prawie 10 lat i śmiało można powiedzieć że w przeciętnych samochodach robią przeciętne wyniki. Ktoś będzie za nimi tęsknił jak odejdą? A Ricciardo chce jeszcze jeździć w 2025 roku. Sainz mierzy w Audi. A w tym czasie masa młodych kierowców z F2 musi ewakuować się do Indycar, WEC czy innych serii. Jak ktoś ma szczęście to zostanie rezerwowym w F1 a i tak po 2 latach przeniesie się do wyścigów w innych seriach bo ile może czekać aż ww. zwolnią miejsce. Piastri czekał rok na debiut w F1 i gdyby nie zwiał do McLarena to mógłby w Alpine czekać kolejny. I też nie wiadomo czy by się doczekał. Zmusić zespołów do wywalenia przeciętnych kierowców nie można ale można zachęcić do zatrudniania debiutantów. Np. debiutant dostaje ekstra dzień filmowy. Czyli zespół dostaje 100 km testów. Zespół zatrudniający debiutanta mógłby też dostać X % dodatkowego czasu w tunelu czy symulacjach. Zespół mógłby też dostawać pozwolenie na wydanie dodatkowego miliona ponad budżet. Taka pensja dla debiutanta i jego otoczenia. I wtedy w zespołach byłby najzdrowszy układ. Doświadczony kierowca numer jeden i debiutant, kierowca numer 2 który się uczy i ma szansę się pokazać.
#f1
  • 10
  • Odpowiedz
  • 2
@MaxHeidegger: No fakt, Hulkenberga chwalą wszyscy szefowie zespołów tylko nikt go nie chciał zatrudnić. Dopiero najlepszy szef najbardziej profesjonalnego zespołu w F1 wyciągnął do niego rękę.
  • Odpowiedz
  • 1
@Gieekaa: można być wolnym ale trzeba być medialnym. Problem w tym, że w ekipie haas i alfy nie ma komu kibicować bo ci kierowcy nikogo nie obchodzą. A po wyścigach znikają do Monako i tyle ich widać.

Z Kubicą w Williamsie to samo. Dla nie powrutowców chłop pojawiał się na gp, dojeżdzał na końcu stawki i znikał do następnego weekendu.
  • Odpowiedz
@Gieekaa tu nie chodzi o to, że Hulk jest mistrzem galaktyki, tylko o to, że będąc starym i wypalonym bezpodiumowcem, jest i tak najlepszym kierowcą Haasa od lat. Dwa lata temu mieli dwóch młodych kierowców i był to zdecydowanie najgorszy skład z całej stawki. Przecież takim Schumacherem juniorem to Hulk na przestrzeni sezonu wytarłby podłogę
  • Odpowiedz
@Gieekaa: F1 to elita elit i trzeba umić tym jeździć, dobry debiutant pojawia się od wielkiego dzwonu. Taki Hulk czy Magnussen są pewnie i tak lepsi od tego młodego ogórkowego narybku z F2 i F3. Tym bardziej w czasach w których rozbijanie bolidu jest bardzo niemile widziane, bardzo. Zespół woli pewnego dziadka Hulka niż przyuczać do zawodu młodego.
  • Odpowiedz
@Gieekaa jak jakiś młody kierowca bardzo wyróżnia się umiejętnościami to prędzej czy później znajduje się dla niego miejsce w zespole. Ale teraz praktycznie nie ma juniorów, którzy są bardzo utalentowani i taki Hulk ich objeżdża jak chce. Zobacz jak sobie radzi mocno hajpowany Zhou, popełnia co chwilę jakieś głupie błędy i nie jest na poważnie rozważany do jazdy w Audi.
  • Odpowiedz
  • 0
Mick został zweryfikowany przez Kevina. Tak często mówi brokuł. Kierowca mający na koncie 141 GP zweryfikował kierowcę który ma na koncie 43 GP. Zaskakująca sprawa. Tsunoda w swoim 3 sezonie zrobił znaczący postęp. Może i Mick teraz jeździłby lepiej. Verstappen na początku robił głupie błędy i rozbijał samochód. Z każdym sezonem nabierał doświadczenia i teraz praktycznie jest bezbłędny. Czy Hulkenberg, Perez, Bottas z każdym kolejnym sezonem będą się poprawiać? Bottas czy Ricciardo
  • Odpowiedz
@Gieekaa Verstappen był piekielnie szybki tylko się rozbijał, ale miał potencjał. Mick też się rozbijał ale nie widać było w nim prędkości, był co najwyżej przeciętny.
  • Odpowiedz