Wpis z mikrobloga

ale nie lubię odpowiedzialności z tym związanej. Wyprowadzać kilka razy dziennie, odpowiednio karmić, łazić z nimi do weterynarza, zabawiać itp.


@Chrystus: Ja mam tak samo. Kot to tam jeszcze ok bo się sobą zajmuje ale pies... ciągłe żebranie o atencje, wychodzenie kilka razy dziennie, zje jakieś gówno to -500 u weterynarza.
@Frygus96: A to nie jedyne moje zalety.
Oczywiście jak dostaje pod opiekę psa, jak ciotka robi sobie coroczne wakacje, to psem się odpowiednio opiekuję. Pewnie gorzej niż sama właścicielka, ale ze mną nic mu nie grozi.
Tak samo jak siostrzeńca dostaję pod opiekę. Ale opieka to nie to samo co wychowanie.
Kot to tam jeszcze ok bo się sobą zajmuje


@L3gion: a to akurat jest mit, jak się nie dba o kota i nim nie zajmuje to mu to siada na psychice, tak samo jakby siadło pieskowi.
@Chrystus: Kup sobie chomika. Jedyna odpowiedzialność to dać mu karmę, wodę i wymienić raz na tydzień wiórki, a to zaskakująco towarzyskie i wesołe zwierzaki. Swojego nigdy bym nie wymienił na syfiącego wszędzie pasożyta kota, ani na mega angażującego psa.