#frajerzyzmlm Przypomniała mi się taka sytuacja sprzed 10 lat. Jechałem pociągiem bez przedziałów z Poznania do Torunia. Po drugiej stronie przejścia siedziało dwóch facetów, z wyglądu wiek niewiele po studiach. Jeden to był chudy blondyn w nieco za dużej marynarce, drugi był ogolony na jeżyka, ubrany casualowo, i wyglądał na pierwszy rzut oka na kogoś, kto daje sobie w życiu radę. Blondyn zagadał do drugiego i zaczęli ze sobą rozmawiać o jakichś pierdołach, jak to dwóch nieznajomych podczas długiej podróży. Ja byłem parę metrów dalej, więc słyszałem o czym mówią. W pewnym momencie, blondyn powiedział coś w stylu "bo jeśli byś chciał dobrze zarabiać, to mam propozycję" i poleciał jakimś standardowym pitchem MLM. Rozmowa natychmiast przestała się kleić, drugi koleś udzielił jeszcze paru jednowyrazowych odpowiedzi i dalej jechali w milczeniu. Ciekawe, ile ten blondyn miał w tej samej marynarce zdjęć na Facebooku okraszonych żenującymi sloganami. Ale jakby chciał zarobić zaczepiając przypadkowych podróżnych, to proponuję mu bardziej skuteczny i bardziej etyczny slogan: "Panie kierowniku, da pan piątaka, nie chcę skłamać, na wino!".
Witam, mam takie pytanie. Czy według was jest możliwe dojeżdżać rowerem do pracy 11 km rowerem? Droga Miasteczko-wioska. Praca od 7-15 więc w sumie spoko jak na rower. Ewentualnie jakiś elektryczny DOBRY rower? Poleci ktoś coś? #rower #rowery
Jechałem pociągiem bez przedziałów z Poznania do Torunia. Po drugiej stronie przejścia siedziało dwóch facetów, z wyglądu wiek niewiele po studiach. Jeden to był chudy blondyn w nieco za dużej marynarce, drugi był ogolony na jeżyka, ubrany casualowo, i wyglądał na pierwszy rzut oka na kogoś, kto daje sobie w życiu radę.
Blondyn zagadał do drugiego i zaczęli ze sobą rozmawiać o jakichś pierdołach, jak to dwóch nieznajomych podczas długiej podróży. Ja byłem parę metrów dalej, więc słyszałem o czym mówią. W pewnym momencie, blondyn powiedział coś w stylu "bo jeśli byś chciał dobrze zarabiać, to mam propozycję" i poleciał jakimś standardowym pitchem MLM. Rozmowa natychmiast przestała się kleić, drugi koleś udzielił jeszcze paru jednowyrazowych odpowiedzi i dalej jechali w milczeniu.
Ciekawe, ile ten blondyn miał w tej samej marynarce zdjęć na Facebooku okraszonych żenującymi sloganami. Ale jakby chciał zarobić zaczepiając przypadkowych podróżnych, to proponuję mu bardziej skuteczny i bardziej etyczny slogan: "Panie kierowniku, da pan piątaka, nie chcę skłamać, na wino!".