Wpis z mikrobloga

Mam nadzieję że m00bilizator nie wkurzy zbyt bardzo naszej ulubionej tłumaczki zbyt długą przerwą. Jak jej się wyświetlenia i suby przestaną zgadzać, to może się stęsknić. Wyjdzie z piwnicy, z pralki, z więziennej ściany, lub ekranu telewizora w nocy. Zaczai się w więziennej szafce, czekając aż jej ofiara będzie chciała zmienić koszulę (co jak wiemy może potrwać kilka miesięcy). Kiedy w końcu Striełkow zdecyduje się, że to chyba nie onuce są przyczyną fetoru w jego celi, nie będzie wiedział, że właśnie popełnia największy błąd w życiu.
Kiedy tylko lekko uchyli drzwiczki szafki, zanim się zorientuje, że coś jest nie tak, usłyszy radiowy głos, mówiący w dziwnym słowiańskim języku "Ugułem mógłbyś się częściej przebierać, brudasie jeden!".

Striełkow obudzi się zlany zimnym potem. Rozejrzy się. Jest w znajomej piwnicy. Co za ulga, więzienie to był tylko sen! Ale zaraz... dlaczego on jest przykuty ciężkimi kajdanami do ziemi? Widzi też znajomy mikrofon z logiem swojego nowego klubu "rozsierdzonych przegrywów" i jego własny laptop. Obok niego stoją jakieś beczki, śmierdzą alkoholem jakby z jakiejś Białoruskiej puszczy. Zauważa też pralkę, a obok niej lustro, ustawione na przeciwko niego. W odbiciu za swoimi plecami widzisz jakąś postać w krwistoczerwonej koszuli. Uśmiech od ucha do ucha, podwójne rzędy zębów. Oczy, które widziały chyba wszystkie odcinki uniwersum Szkolnej. Widok tak przerażający, że nawet nie jest w stanie spojrzeć na p----i. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

"You're finally awake", słyszysz ten sam, radiowy głos mówiący tym razem po angielsku. Nagle jednak, postać zaczyna mówić w twoim języku, z twardym akcentem, chyba zachodniosłowiańskim. "Co za śpiąca królewna. Jak ci się podoba MOJA piwnica? Przystroiłam ją i wyremontowałam, żeby przypominała ci twoje naturalne środowisko." Przecierasz oczy ze zdumienia, chcąc się tym razem obudzić w swojej celi. Ale to nie jest sen.

Nie wierzysz w to co się dzieje. "Dobra panie zbrodniarzu, ugułem twoi polscy antyfani, a moi widzowie się stęsknili za tobą. Masz tu bimber i zainstalowane wszystkie części Diablo jakbyś chciał rozszerzyć ofertę strimów. Będziesz strimował minimum 6 godzin dziennie, donejty mają być włączone cały czas"
"A co jeśli się nie zgodzę?" - przebiega ci przez myśl i zanim chcesz się zapytać o to postaci, widzisz jak jej demoniczny uśmiech zmienia się w przerażający grymas wściekłości.
- "A wtedy do Choroszczy!"
- Do Choroszczy!?
- "Na badania!"
- Na badania!?
- "Jeszcze jedno słowo a będzie na stałe!"
Nie masz odwagi nic więcej powiedzieć.

Postać ponownie się uśmiecha, chociaż nie wiesz czy cię to powinno cieszyć.
"Poza tym masz ustawiony na pojutrze freakfight z Sołowiowem, urządziłam mu studio piętro wyżej, więc nie chlej za dużo, żebyś był w formie. Postawiłam na ciebie, a mój gąbczasty znajomy postawił na Władimira Rudolfowicza. Także mnie nie zawiedź."

Postać wychodzi zza twoich pleców i staje 3 metry przed tobą. Odwraca się bezpośrednio do ciebie, patrząc ci prosto w twarz.
"Żeby ci się za bardzo nie nudziło i żeby urozmaicić content na kanale, przyprowadzę twoich znajomych, zaczynając od twoich sobowtórów: Girkina i Runowa. Potem może dołączą Kwaczkow i gubernator Pskowa. Także zachowuj się, grzecznie prowadź streamy, a może na jesień życia pojedziesz do Gaagi."

To mówiąc, postać podchodzi do pralki i otwiera drzwiczki. "No to elo" rzuca postać, wchodząc cała do pralki i magicznie znikając w jej odmętach. Wot koszmar, tyle nasi pralek z Ukr... Noworosjii przywieźli, a takie demony używają tego jako portali. Nie chcąc jednak za szybko wkurzyć tej postaci, zaczynasz robić to co ci kazała. 6 godzin, jakoś to przeżyjesz. Nalewasz z beczki do kubka słaby, 70% suwalski bimber na odwagę, ciągniesz łyka. Zauważasz, że według daty na komputerze jest już rok 2026. Nu wot, przeleciało. Włączasz strima i donejty jedziesz:
"Zdrastwujtie uważajme podpiszcziwiki" - zaczynasz, ale zanim dokończysz przywitanie dostajesz powiadomienie o donejcie. Pochodzi on od widza, wygląda na to, że z moskwy. Słyszysz tekst wiadomości od niego czytany sztywno przez przez AI:

"GOHA GOHA GOHA GOHA GOHA GOHA GOHA GOHA GOHA
STRIEŁKOW PIETUCH STRIEŁKOW PIETUCH STRIEŁKOW PIETUCH STRIEŁKOW PIETUCH
No i gdzie twoja wielga Rozzija pidar?
3 hrywny"

Nu wot, dobrze że przynajmniej bimber załatwiła.

#girkin #ukraina #wojna #rosja #andromeda #heheszki #humorobrazkowy #pasta #horror
Kalifornix - Mam nadzieję że m00bilizator nie wkurzy zbyt bardzo naszej ulubionej tłu...

źródło: Andziatłumaczka

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 2
Fajne połączenie dwóch uniwersów, oraz jeszcze fajniejsze przejście z trzeciej do pierwszej osoby.

poza tym -> chińczyk zjadający nietoperza |||||||| pasty na wykopie o cyckach Andeomedy
  • Odpowiedz
@Kalifornix: Andromeda to największy hit tej propagandy i wzór jak to robić. Dzięki niej setki tysięcy Polaków mają co tygodniowy kontakt z ruską propagandą. Bez niej za Chiny ludowe nikt by się tym nie interesował. Z zbrodniarza wojennego zrobiła infuercera.
  • Odpowiedz