Wpis z mikrobloga

Wczoraj w robocie w #manchester widziałem jak czarna Julka księżniczka pustyni flitrowała z białym kurduplem normikiem, bo jest menedżerem :D Gdzie nie pójdziesz Juleczki są wszędzie takie same. Jeśli myślicie, ze Azjatki są inne, to jesteście w błędzie. Takie same jak #polka w swoim #!$%@?, tylko potrafią lepiej to kamuflować i odwdzięczają uśmiech, a #p0lka czasami zawarczy jak pies, jak trafisz na #!$%@? feminoida. Kultura na zachodzie, mimo przypadków, że inżynierowie i lekarze robią burdy jest na wiele wyższym poziomie niż w Polsce xD Tak naprawdę to mały odsetek inżynierów i lekarzy robi gnój, większość stosuje się do norm i zasad, dilowanie to dla nich ostateczność, księżniczki pustyni gardzą dilerami najniższego levelu i wolą chłopa, który ma normalną pracę, nawet w kołchozie. No chyba, że diler król osiedla to lecą na niego haha :D Fleksują swoimi elektrycznymi rowerami, bo większość czarnych z getta nie ma prawa jazdy, a największa ciekawostka: niektórzy przybysze z Afryki nie potrafią jeździć rowerem i dla nich to taka sama sztuka jak nauczyć dorosłego pływania, da się, ale ogólnie jak wsiądzie na rower to się przewraca :D I może sobie zrobić krzywdę #takaprawda
  • 7
@rrobot: jeśli praca jako QA to bycie parobkiem, to tak jestem :D @Mamaboss nie zazdrość, tylko chciałem stanąć nieco w obronie #p0lka że zachodnie Julki mają te same priorytety. Nie zazdroszczę ludziom takich rzeczy droga agencjo IT, bo nie mam problemu z nawiązywaniem kontaktów z płcią przeciwną. :D PS. W tym przypadku dziewczyna woli niskiego Anglika niż mokebe dilera, a ja w pracy mam zasadę - zero flirtowania i widzę jak