Aktywne Wpisy
Mc_Gnoyek +2227
Mirki, proszę was o pomoc.
Dziś, dosłownie półtorej godziny temu w parku jakiś człowiek podszedł do mnie i spryskał mnie ORAZ MOJE 5 MIESIĘCZNE DZIECKO gazem pieprzowym.
Akcja miała miejsce w parku na Kurdwanowie w Krakowie, ok. godz. 18:45.
Nie wiem tak naprawdę co zaszło, nie wiem czemu, nie umiem tego przetworzyć.
Monitoringu prawdopodobnie brak, policja kazała jechać na komisariat zgłosić, jeśli mi się chce.
Synek został zabrany karetką do szpitala ale
Dziś, dosłownie półtorej godziny temu w parku jakiś człowiek podszedł do mnie i spryskał mnie ORAZ MOJE 5 MIESIĘCZNE DZIECKO gazem pieprzowym.
Akcja miała miejsce w parku na Kurdwanowie w Krakowie, ok. godz. 18:45.
Nie wiem tak naprawdę co zaszło, nie wiem czemu, nie umiem tego przetworzyć.
Monitoringu prawdopodobnie brak, policja kazała jechać na komisariat zgłosić, jeśli mi się chce.
Synek został zabrany karetką do szpitala ale
girldoma +489
Cześć, od razu zaznaczam że to nie jest bait, ale ciekawi mnie co o tym myślicie, a wstyd mówić komuś o tym.
Sytuacja jakiś czas temu z moją byłą (m.in. z tego powodu jest już byłą).
Moja była ma rodzinę w NY, kiedyś była tam na wakacjach a ja tu. Na tych wakacjach poszła raz z koleżankami do klubu. Po powrocie z tych wakacji kiedyś logowała się do ig z mojego telefonu i zapomniała/zagapiła się, nie wiem, bynajmniej ig został zalogowany na jej koncie.
Wtedy zobaczyłem z tej nocy wiadomości z jakimś typem, ogólnie #chad 11/10 (Amerykanin) wszedłem w jego profil i widać było, że po tej nocy lubiła wszystkie jego zdjęcia.
Wiadomości były mniej więcej takie:
- "jak mnie znalazłaś skarbie?"
... Nie pamiętam
- "może wpadniesz jeszcze do mnie do mieszkania?"
- "chętnie bym wpadła, ale jestem już z koleżankami w taksówce" (cześć z tych dziewczyn była z jej rodziny
Po przeczytaniu tego była awantura i właściwie koniec związku. Ona twierdziła, że to tylko striptizerz któremu dała kasę żeby zatańczył i nic poza tym. Jednak w tej wersji nie zgadza się to, że chłop z profilu nie wskazywał na striptizera, dwa to że znała jego imię i nazwisko i znalazła go na ig, trzy to że pisał do niej takie wiadomości. Ona zawsze twierdziła, że nic nie było, była zjarana i pijana to pisała głupoty.
Ale w mojej głowie zawsze jest myśl, że tej nocy był #bolecnaboku
Myślicie że mam rację?
Zaznaczam że to nic nie zmienia, cieszę że ją rzuciłem bo nie była warta bycia z nią w związku. Pytanie czysto z ciekawot, nie mam z kim o tym porozmawiać bo trochę wstyd
#p0lka #zwiazki #przegryw
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: wykopowy_brukselek
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
Był bolec na boku?
Niby nie było, ale równie dobrze mogła mu oj*****c pento w klubowym kibliu.
Ani trochę też nie żałuję tego zerwania, laska to typowa p0lka z tagu traktująca chłopa jak śmiecia, po niej tylko dochodzenie do siebie psychicznie i aktualnie związek z dziewczyną 100 leveli wyżej we wszystkim. To najlepsze co mogłem zrobić.
A jak dla mnie zdrada była, a jeśli
@Mamaboss: serio nie chce ci sie trollu jechać na jakieś wakacje? Jest lato, a ty siedzisz i wypisujesz głupoty w internecie. Czemu? Brak kolegów? Karzełkowatość jednego z organów? Ide o zakład że po 2 stronie jedzi jakiś szczurkowaty przegryw xd
@mirko_anonim: Nawet jesli nic nie było, to był POTENCJAŁ do tego żeby było. Niektórym dziewczynom nie mieści się w głowie tak konwersować z kimś innym, gdy mają chłopaka, innym przychodzi to z łatwością. Tak wiem, jeśli ktoś został zdradzony to teraz będzie się zacietrzewiał w przekonaniu że hurr durr wszystkie są takie. Nie, nie wszystkie.
Ale ta twoja wygląda trochę na taką niegodną
@mirko_anonim: przestań używać słów których znaczenia nie znasz.
Nie żałuję tego wszystkiego ani trochę:)
──────────