Wpis z mikrobloga

O jak ja nie szanuje #meble z #blackredwhite to sam nie miałem pojęcia do ostatniego tygodnia.
Z bogiem sprawa, że strona archaiczna, nie dowiesz się kiedy co będzie wysłane, tylko musisz dzwonić.

Ale organizacja i terminy leżą i kwiczą.
W pierwszym tygodniu lipca wprowadzałem się na nowe mieszkanie, zamówienia porobione na tyle na ile portfel pozwala.
Pierwsze i najważniejsze zamówienie oczywiście łóżko aby było gdzie dupę na noc posadzić oraz jakieś meble pojemnościowe coby bambetle powsadzać.

Zamówione z ponad miesięcznym wyprzedzeniem, ponieważ przy zamawianiu łóżka była adnotacja iż termin oczekiwania wynosi 21 dni - czyli na początku Czerwca jest czas z zapasem.
Pomijam już fakt, że niektóre zamówienia wysłali przypadkiem wcześniej bo mieli je na magazynie i olali adnotacje, że wysyłkę chcę dopiero w lipcu.
W połowie czerwca telefon, po głosie poznaje że facet się kaja i już wiem że będzie grubo - łóżko dopiero zaraz po 1 tygodniu lipca, myślę nie ma sprawy bo odbiór mam dopiero pod koniec pierwszego tygodnia, więc termin ustalony na 11ego.
Poniedziałek 10ego, telefon że zamówienie czeka już tylko na łóżko bo go nie ma ale pan sie nie martwi bo już mamy awizacje więc dojdzie środa/czwartek i do piątku powinno być albo chociaż być wysłane.

Dzisiaj telefon, dla odmiany pani - łóżka dalej nie ma, nie wiedzą co z nim a pani na dobrą sprawę nawet nie wie czy zostało wysłane od dostawcy do nich na magazyn. W ramach rekompensaty mogą wysłać resztę zamówienia przodem i łóżko doślą jak będa mieli (zbytek łaski xDDD).
Pomijam kolejne drobne sprawy w międzyczasie jak to, że w poprzednim telefonie z uprzejmym panem rozliczałem wszystkie zamówienia i pytałem się czy aby na pewno wszystko co mogli wysłać już wysłali i nie będzie tak, że pójdę w środę do roboty i dostane telefon od kuriera, dostaję odpowiedź "na pewno nie". No to chyba jednak nie za bardzo bo tyle co doszedłem do biura i dostałem SMS od kuriera, że dzisiaj dostawa. Na koniec dnia dochodzi jeden po drugim mail, że wysłano towar i odebrano.

Stół złożony z dwóch płaskich paczek dostarczony na palecie też chciałbym pominąć, na początku myślałem że nie będe wiedział co z tą paletą zrobić bo nie mogę jej bezpośrednio wyrzucić na śmietniku osiedla ale teraz chyba widzę, że dali mi ją w gratisie abym na niej spał. Co prawda jest kwadratowa i ma drzazgi ale jak się zwinę to i tak mam grubą skórę więc może za głęboko nie powchodzą.

Ogólnie jak to osoba śpiąca prawie od tygodnia na podłodze, dywanie czy kalimacie na zmianę, nie pałam entuzjazmem ani miłością. Organizowanie czegokolwiek na termin z BRW odradzam, nie polecam i nie pozdrawiam. Wszystko co dało się poj*ać to poj*eali.
  • 2
  • Odpowiedz
@slums kwintesencją #!$%@? jest ich flagowa szafa. zamówiłem trzy doposażene na maksa. instrukcja siedmiopunktowa, której nie są się zrozumieć. takie elementy jak samodomykacz czy oświetlenie mają jeden punkt "zamontuj". Ale nie wiadomo gdzie i jak. instrukcję montażu samodomykacza znalazłem dopiero u konkurencji, a to nie taka prosta sprawa, bo trzeba go rozłożyć, dokręcić w odpowiednie miejsca, w specjalny sposób zamontować, kilkoma śrubkami wyregulować. NIE DA się tego zrobić korzystając z ich instrukcji.
  • Odpowiedz