Wpis z mikrobloga

Zamek się nie zacina, a łuski pazur wyciąga bez problemów.


@DoktorVincent: pomyśl tylko, jak ci się zatnie gdy z okopu wyskoczysz, albo z czołgu. Dostaniesz serię z pepeszy, i cyk jeb trumna do widzenia.
Ja bym takiej broni w życiu już nie zaufał...
@inshallah: zużycie, na pierwszy rzut oka pistolet wyglądał super, natomiast po dokładniejszych oględzinach okazało się, że pistolet z lat 40. może być nieco zużyty. Dodatkowo, co było dla mnie dużym zaskoczeniem, jakość użytej stali jest stosunkowo niska, a przecież Szwedzi znani byli ze swojej super stali.

Uszkodzone były konkretnie dwie części:
Pazur wyciągu - po prostu odgięty od osi zamka oraz wyszczerbiony, wymieniłem na nowy
Zespół kurka - zaczepy się wytarły
@DoktorVincent: też zauważyłem, że broń z pierwszej połowy 20 wieku jest wykonana tragicznie.
Elementy wyglądają jak wyjęte prosto z obróbki zgrubnej, bez żadnego wykończenia.
Dodatkowo stal w swojej strukturze łuszczy się i koroduje jak czysto żelazo.
Mam pistolet kieszonkowy beholla taki sam jak miał dziadek taksówkarz w PRL na lewo, ale lego jakoś wykonania jest tragiczna, kanał iglicy nie jest osiowy, zamek, korpus, elementy spustu nie są utwardzone, sprężyny musiałem wykonać