Wpis z mikrobloga

#rower #gravel #szosa #kolarstwo #garmin
Do tej pory jeżdżąc po kwadraty korzystałem z Locusa, gdzie po narysowanej wcześniej w RWGPS ścieżce, bez żadnej nawigacji jeździłem trasy. Z racji tego że jest to rozwiązanie prądożerne chciałbym zakupić dedykowane urządzenie do nawigacji, ale ciężko mi się zdecydować co będzie lepsze. Nie zależy mi na tym aby urządzenie wysyłało mi powiadomienia o skrętach, wystarczy że będzie dokładna mapa topograficzna tj chciałbym żeby zaznaczone były tam drogi, ścieżki, tereny leśne, linie kolejowe itp. Dlatego odpada Lezyne i Wahoo. Chciałbym też aby urządzenie cechowało się też długim czasem pracy na baterii, więc od razu skreślam Karo 2 i Polara. Nie zależy mi na rejestracji aktywności oraz funkcjach treningowych. Waham się więc między urządzeniami Garmina, tj:
*Edge 830
*Etrex 35t
*Etrex 32x
*Etrex 30
O Etrexach krążą opinie że są wolne i się zacinają. Posiada ktoś z was te urządzenia? A może coś pominąłem. Z góry dzięki za propozycje.
  • 7
@noerror: mam Etrexa starszego w góry (ale nie używam, bo mam też Oregona od Garniaka) i to raczej nie jest rzecz na rower, zaczynając od funkcjonalności, kończąc na bateriach (AA). Jedynym plusem jaki widzę jest przejrzystość mapy
@ploki_juhy_rdeswa: paluszki wytrzymywały mi w górach ok. 16h i to nie na podświetleniu non-stop. Po 2 wycieczkach parugodzinnach trzeba by zmieniać paluszki, bo tam nigdy nie wiesz ile prądu zostało. Zdecydowanie wygodniejsze dla mnie jest podłączenie licznika pod USB i podładowanie 2h.
  • 1
@ploki_juhy_rdeswa: @cult_of_luna
Akurat paluszki to zaleta dla mnie. Mam tylną lampkę na paluszki i przednią na wymienne ogniwa . Na dłuższej wyrypie można zawsze dokupić je na każdej stacji benzynowej a i tak zawsze wożę ze sobą jakieś akumulatorki. Wychodzi to lżej niż powerbank. Sam powerbank nawet jak biorę to wolałbym zostawić tylko na ładowanie telefonu. Dwa lata temu straciłem Lezyne Mega przez ładowanie w deszczu. Niby schowałem do wodoodpornej torby,
@noerror: no pod tym wzgledem to tak + pancerność Etrexa w razie jakiejś wywrotki jest legendarna. Ja swojego miałem przytroczonego do paska od plecaka i jak zdejmowałem plecak to często o nim zapominałem, rzucając na kamień czy w błoto :P Natomiast nie wiem jak to się sprawdzi z takimi typowo rowerowymi funkcjonalnościami, np. częstotliwość odświeżania prędkości, np. czułość autopauzy, np. tryb nawigowania. W etrexie miałem jakąś mapę darmową topo opartą na